Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Przygotujmy się na najgorsze scenariusze

Od wybuchu wojny na Ukrainie konsekwentnie zwracam uwagę na potrzebę zwiększenia polskich zdolności obronnych nie tylko w zakresie broni konwencjonalnej, lecz także możliwości odpowiedzi na atak atomowy.

Najprostszym, najbezpieczniejszym rozwiązaniem, choć nie do końca dającym nam kontrolę nad sytuacją, jest przystąpienie do programu Nuclear Sharing, czyli współdzielenie głowic jądrowych ze Stanami Zjednoczonymi. W tym programie uczestniczy wiele krajów członkowskich NATO. Po wywiadzie prezydenta Andrzeja Dudy dla „Gazety Polskiej” w zeszłym roku Departament Stanu powiedział, że „jeszcze nie jest to przewidywane, ale USA przyglądają się rozwojowi sytuacji”. A sytuacja się właśnie zmieniła. Na Białorusi przy granicy z Polską są rozmieszczane rosyjskie głowice jądrowe, a rząd Białorusi na emigracji ostrzega, że Łukaszenka może użyć tej broni w zastępstwie Putina. To chyba wystarczający powód, by kraje NATO przemyślały odpowiedź na rosyjskie zagrożenie rękami Łukaszenki, tym bardziej że tak naprawdę broń masowego rażenia została już użyta na Ukrainie, a było nią wysadzenie tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce. Teraz pytanie, co będzie następne – elektrownia atomowa czy już głowice taktyczne?

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Tomasz Sakiewicz