10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Sensacyjne dokumenty w 2. odcinku „Resetu”: notatka ze spotkania Tusk-Putin i tajemnicza postać w delegacji

Notatka, która powstała bezpośrednio po spotkaniu Władimira Putina z Donaldem Tuskiem w lutym 2008 r., do dziś się nie odnalazła, ale autorzy serialu dokumentalne "Reset" dotarli do notatki, którą ludzie Radosława Sikorskiego sporządzili kilkanaście dni później. W najnowszym odcinku ujawniono też sensacyjne pismo Jarosława Bratkiewicza, "prawej ręki" Sikorskiego w MSZ, ujawniającej kulisy dokumentowania spotkania Tusk-Putin, oraz przedstawiono nieznaną dotąd sylwetkę esbeka Zbigniewa Rzońcy, który brał udział w spotkaniu z Putinem, choć oficjalnie w delegacji wpisany był... nieobecny w Moskwie Cezary Grabarczyk.

screeny z filmu "Reset"
screeny z filmu "Reset"
TVP

Dziś mogliśmy obejrzeć drugi odcinek serialu dokumentalnego "Reset" autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia. Głównym tematem dzisiejszej części była wizyta Tuska w Moskwie w lutym 2008 r. oraz kwestia tarczy antyrakietowej. O tym, jak ta ostatnia sprawa była ważna dla Rosjan, mówi w programie m.in. Riki Ellison - prezes Missile Defence Advocacy Alliance - według którego Rosjanie po prostu bali się amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej. "Dlaczego? Bo może to wyeliminować ich siłę nuklearną, jeśli zostanie użyta" - podkreśla.

Autorzy "Resetu" ujawniają w serialu niezwykły dokument: materiał informacyjny dla min. Sikorskiego ws. wizyty premiera Tuska w Rosji. Z pisma wynika, że celem nr 1 polskiej delegacji było...  "uzyskanie pozytywnej politycznej oceny wizyty przez władze Federacji Rosyjskiej oraz Unię Europejską". A więc wyjazd do Moskwy miał przede wszystkim zadowolić Putina i Brukselę!

Cenckiewicz i Rachoń podają też inną nieznaną dotąd informację. Choć w oficjalnym składzie delegacji, która udała się do Moskwy, był Cezary Grabarczyk, ówczesny minister infrastruktury, na rozmowach z Putinem zamiast niego pojawił się... płk Zbigniew Rzońca. Kto to taki? W "Resecie" opisuje jego sylwetkę Sławomir Cenckiewicz:

Oficer Agencji Wywiadu, a faktycznie od lat 70. funkcjonariusz SB, najpierw został zwerbowany jako źródło osobowe przez wywiad cywilny PRL, jak był na placówce w latach 1974-1975 w Paryżu, później zostaje "ukadrowiony". Jest absolwentem rocznika '75-'76 ośrodka kształcenia kadr wywiadowczych w Starych Kiejkutach. Został oddelegowany do instytucji, które formalnie ze służbami specjalnymi nie miały nic wspólnego. Najpierw to jest Ministerstwo Współpracy z Zagranicą, biuro radcy handlowego, gdzie na różnych placówkach, m.in. w Brukseli i Montrealu, pracuje, a po 1990 r. funkcjonuje również w sferze bankowej, np. BRE Banku, Ministerstwie Gospodarki, następnie wraca do MSZ: najpierw w latach 2001-2004 pracuje w ambasadzie-przedstawicielstwie polskim przy UE, a po roku 2004, aż do jesieni 2008 r. w Moskwie jako radca, a później radca-minister pełnomocny w ambasadzie RP w Moskwie. W swoim okresie pracy operacyjnej SB zajmuje się dwoma obszarami: to Watykan i Kościół katolicki (prowadzi nawet źródła osobowe w Watykanie, m.in. abp. Juliusza Paetza) oraz Unia Europejska, wcześniej jako EWG. 

Cenckiewicz zaznacza, że Rzońca przez to, gdzie pracował i co robił, był doskonale znany Rosjanom i Moskwa wiedziała/wie o nim wszystko. Taki właśnie człowiek - jak twierdzi Cenckiewicz - w 2008 r. (według zdobytych przez historyka relacji) "faktycznie kierował placówką", czyli ambasadą RP w Moskwie. 

Właśnie z Rzońcą wiąże się jeden z ciekawszych tematów poruszanych w "Resecie": notatki ze spotkania Putin-Tusk. Z serialu dowiadujemy się, że sprawa owej notatki była przedmiotem awantury między MSZ a kancelarią Tuska. Otóż twórcy "Resetu" ujawniają pismo Jarosława Bratkiewicza, znanego z prorosyjskich poglądów szefa Departamentu Wschodniego MSZ, do Radosława Sikorskiego. Powstało ono w lutym 2008 r. i dotyczyło "nieterminowego sporządzenia notatki informacyjnej" nt. wizyty premiera Tuska w Moskwie. "To dokument sensacyjny" - mówi w programie Cenckiewicz. "Tu jest mowa o tym, że w ogóle w MSZ z tej wizyty nie powstała notatka" - wyjaśnia. 

"Jestem tym zszokowany" - komentuje w "Resecie" Krzysztof Szczerski. "Brak notatki z tak kluczowych rozmów jest absolutnie szokujący" - dodaje.

Choć autorzy "Resetu" podają, że 12 lutego 2008 r. wpłynęła z Moskwy do Agencji Wywiadu pewna informacja o spotkaniu Tusk-Putin, jej dokładnej treści nie znamy. Ale w filmie opublikowano inne pismo: notatkę informacyjną nt. wizyty D. Tuska w Moskwie sporządzoną w MSZ... 21 lutego w Warszawie, a więc dopiero kilkanaście dni po wizycie w Rosji. O ten dokument wielokrotnie pytali Sikorskiego dziennikarze - szczególnie po ujawnieniu przez niego, że Putin proponował Tuskowi rozbiór Ukrainy - ale były szef MSZ nie chciał nic o tej notatce powiedzieć, nawet potwierdzić faktu jej istnienia. Dokument sporządzili wspomiany już płk Zbigniew Rzońca, były esbek, i Jarosław Bratkiewicz, a podpisał go R. Sikorski. "Takich notatek nie sporządza się 2 tygodnie po spotkaniu" - mówi Cenckiewicz. Po co więc ją sporządzono? Czyżby po to, aby wprowadzić w błąd głowę polskiego państwa, która zapewne domagała się wiedzy o szczegółach rozmowy Tuska z Putinem?

Autorzy "Resetu" twierdzą bowiem, że według ich informatorów oba dokumenty - ten, który 12 lutego otrzymała z ambasady RP w Moskwie Agencja Wywiadu - i ten, który sporządzono post factum w resorcie Sikorskiego - znacząco się różnią. Co ciekawe, na czołowym miejscu rozdzielnika adresatów w tym drugim dokumencie widnieje prezydent RP Lech Kaczyński. "Z doświadczenia pracy nad dokumentami dyplomatycznymi z okresu rządów Donalda Tuska wiem, że notatki, które otrzymywał prezydent Lech Kaczyński, różniły się treścią od tych, na których jego nazwisko nie widnieje" - podkreśla Cenckiewicz. Co zatem ukryto przed prezydentem RP w sprawach rozmów Tuska z Putinem? Czy chodziło o propozycję rozbioru Ukrainy, a może o coś jeszcze? 

Przed nami kolejne odcinki "Resetu" - najbardziej atakowanego dokumentu filmowego od lat.

 



Źródło: niezalezna.pl

#reset #Radosław Sikorski #Władimir Putin #Donald Tusk #Rosja #związki z Moskwą #rosyjskie wpływy #Michał Rachoń #Sławomir Cenckiewicz

Grzegorz Wierzchołowski