Ogłosiłem swoje zdecydowane poparcie dla ustawy o powołaniu specjalnej komisji ds. wyjaśnienia wpływów rosyjskich w RP, szczególności ich wpływów na bezpieczeństwo naszego kraju w latach 2007-2022. To poparcie zmaterializowało się w formie podpisania tej ustawy i przekazania jej do publikacji i wprowadzenia jej w życie. Ta decyzja była jednoznaczna i jestem przekonany co do jej słuszności - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas oświadczenia dla mediów w pałacu prezydenckim.
Prezydent zwrócił uwagę, że badanie opublikowane w mediach pokazuje, że większość Polaków jest za powołaniem tej komisji.
Z dużym zaciekawieniem wysłuchałem szeregu komentarzy i rozmów w mediach, które były prowadzone między innymi z panem premierem Waldemarem Pawlakiem, jako że w swoim wystąpieniu mówiłem, że chciałbym aby kwestie np. tego, dlaczego Polska zawierała takie a nie inne kontrakty gazowe , na takich a nie innych warunkach, w związku z czym gaz był dostarczany i takie a nie inne ceny mieliśmy. Wtedy, jak podawały media, płaciliśmy za gaz więcej niż Niemcy. Chciałbym wiedzieć, dlaczego tak się działo
W tym kontekście prezydent odniósł się do wywiadu na ten temat, jakiego udzielił niedawno były premier Waldemar Pawlak. Relacjonował, że Pawlak ocenił, że o sprawę gazowych kontraktów należy pytać byłego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, zaś powodem podejmowanych przez rząd PO-PSL decyzji było to, co działo się wcześniej, podczas rządów PiS.
To bardzo dobrze pokazuje, jak bardzo ta komisja jest potrzebna i jak bardzo potrzebujemy wyjaśnienia takich spraw. Ja chciałbym, żeby przed tą komisją wypowiedział się zarówno pan premier Waldemar Pawlak, jak również pan minister Wojciech Jasiński, po to, żeby Polacy mogli wysłuchać tych wypowiedzi, po to, żeby komisja mogła zgromadzić wszystkie dane eksperckie
- oświadczył prezydent.
Jak dodał Andrzej Duda, wokół komisji tej jest wiele dyskusji, wiele protestów i wiele nieprawd, które pojawiły się w mediach, a które wynikają po części ze złej woli, próby storpedowania komisji, a także z braku wiedzy komentatorów.
Chcę powiedzieć jasno i wyraźnie. Ta ustawa przewiduje możliwość odwołania się od werdyktu komisji do sądu. Przewiduje, ponieważ taką regułę przewiduje polski system prawny. Od każdej decyzji administracyjnej przysługuje skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego. W związku z powyższym nie trzeba było w tej ustawie wprowadzać takiego rozwiązania
Jak dodał, z tego powodu skierował ustawę do TK w trybie następczym.
"Albowiem nie uważam, żeby podnoszone przez niektóre osoby zarzuty konstytucyjne były tak istotne, by trzeba było blokować wejście w życie tej ustawy"
- dodał.
Wręcz przeciwnie, uważam, że ta ustawa została uchwalona za późno. Uważam, że ta komisja wyjaśniająca kwestie rosyjskich wpływów w Polsce, ich wpływów także na nasze bezpieczeństwo powinna była powstać znacznie wcześniej. Żałuję, że jest ona dopiero teraz i że jest możliwe w związku z tym, że ona została uchwalona w związku ze zbliżającą się kampanią wyborczą
"Nie ukrywam, że zbulwersowany zarzutami, które są ewidentnie nacechowane złą wolą wobec mnie i moich współpracowników, postanowiłem zrobić krok, który będzie swoistym 'sprawdzam', także wobec uczestników naszej sceny politycznej. I to zarówno z obozu rządzącego jak i z opozycji"
- oświadczył prezydent.
"Dzisiaj jeszcze do laski marszałkowskiej trafi projekt ustawy zmieniającej ustawę o komisji w sprawie badania wpływów rosyjskich" - poinformował Duda.
Jak podkreślił, komisja będzie nadal komisją zewnętrzną wobec parlamentu, by nie uległa dyskontynuacji wobec zakończenia kadencji.
"Chcę, żeby w komisji nie było członków parlamentu i będzie to w mojej propozycji wyraźnie zapisane. Ani posłowie, ani senatorowie w tej komisji zasiadać nie mogą"
- zastrzegł prezydent.
Jak przekazał, w regulacji zmieniona została także kwestia Sądu Administracyjnego. "Proponuję, aby środek odwoławczy od decyzji podejmowanej przez komisję kierowany był do Sądu Apelacyjnego" - poinformował.
"Przy czym dodatkowo jeszcze, aby rozwiać już wszelkie możliwości, jako sąd wskazany jest Sąd Apelacyjny w Warszawie, ale w przypadku, gdyby osoba, której dotyczyło postępowanie przed komisją i której dotyczy decyzja wydana przez komisję życzyła sobie inaczej, to według jej życzenia właściwym sądem może być także Sąd Apelacyjny ustalony ze względu na miejsce jej zamieszkania" - powiedział prezydent.