GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Uśmiech Pana Boga

Obcując z przyrodą, mam głębokie przeświadczenie, że poprzez jej piękno uśmiecha się do nas z miłością i czułością Stwórca. Jednak Jego uśmiechu nie mylę z Nim samym. Już ludzie pierwotni mieli poczucie sakralności przyrody i być może przeczuwali istnienie jej Stwórcy.

Zasadniczo jednak ubóstwiali pewne jej elementy lub ją samą, nie rozróżniając uśmiechu od Uśmiechającego się. Dostrzegły to dopiero religie monoteistyczne. Niestety, w nowożytności dokonał się w zachodniej Europie proces odchodzenia od Boga i desakralizacja przyrody, czego kulminacją jest swoiście rozumiany materializm, zdefiniowany przez Martina Heideggera następująco: „Istota materializmu nie leży w twierdzeniu, że wszystko jest wyłącznie materią, lecz raczej w określeniu metafizycznym, według którego wszelki byt przejawia się jako materiał pracy”. Obecnie pojawiającą się reakcją na ten proces jest cofnięcie się do epoki ludów pierwotnych, ery przedmonoteistycznej, jak robią to ci, którzy gdy zaczynają dostrzegać sakralność przyrody, od razu ją ubóstwiają, a zarazem negują (w imię czego?) jej Stwórcę.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Jan Galarowicz