PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Święto w korporacji

W dniu Święta Narodowego na wieczorne uroczystości w Krakowie wybrałem się w towarzystwie kogoś, kto pracuje w zagranicznej firmie outsourcingowej.

W dniu Święta Narodowego na wieczorne uroczystości w Krakowie wybrałem się w towarzystwie kogoś, kto pracuje w zagranicznej firmie outsourcingowej. Święto jest narodowe, ale korporacja zagraniczna, więc 11 listopada pracowano tam jak w dzień roboczy, do 15.30.

Nikt z młodych, którzy są tam zatrudnieni, nie chodzi na żadne marsze, bo ich zdaniem są to „nacjonalistyczne zadymy”. 11 listopada z pracy wrócili więc do domu przed ekran telewizora, który tę opinię w nich zaszczepił. Ile jest w Polsce takich firm? Takich środowisk? Wydaje się, że mimo wysiłków propagandy takie enklawy „młodych wykształconych” topnieją. Coraz liczniejsze w całym kraju uroczystości patriotyczne są sygnałem, że świadomość narodowa odradza się, a archipelag polskości rośnie. Natomiast ci młodzi, którzy nadal żyją w korporacyjnym matriksie, przy okazji świąt narodowych powinni zauważyć, że problem niepodległości ich także dotyczy, i to w swoisty sposób. Choć mieszkają w Polsce, to nie są tutaj u siebie, bo firmy zmuszają ich do życia w innym rytmie niż biegnie życie „tego kraju”. I tak będzie, dopóki korporacje nie pójdą dalej na wschód, na Ukrainę i do Chin, w poszukiwaniu jeszcze tańszej siły roboczej.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Andrzej Waśko