Już 80 lat temu Gabriel Marcel zauważył, że w Europie, w szczególności w jego ojczyźnie – we Francji, dokonuje się proces, który nazwał „grzechem przeciwko samemu życiu” – następuje osłabienie woli życia. A jedna z książek Ericha Fromma ma tytuł „Czy nadal kochamy życie?”.
Chyba najbardziej widocznym przejawem tego procesu jest zjawisko, które o. prof. Józef M. Bocheński określił słowami: „kobiety nie chcą rodzić”, i skutki tego w postaci zapaści demograficznej. Tam, gdzie słabnie wola życia, nasilają się siły destrukcyjne, prowadzące do śmierci. Czy nie dowodzi tego domaganie się przez miliony osób prawa do zabijania bezbronnych, nienarodzonych dzieci? Czy wobec tego jesteśmy skazani na samozagładę? Przeczy temu budząca się wiosna i chrześcijaństwo. Odradzanie się o tej porze życia budzi nadzieję, że jest również możliwe przezwyciężenie „cywilizacji śmierci” (św. Jan Paweł II). A chrześcijaństwo, uznając prawdę o śmiertelności człowieka i protestując przeciw absurdowi śmierci, jest – co tak dobitnie eksponuje okres wielkanocny – religią triumfu życia.