Od wczoraj w serwisach społecznościowych trwa akcja „wyślij CV do Protasiewicza". W opisie można przeczytać: „Masz problem z pracą na stosownym stanowisku? Wyślij swoje CV do europosła Protasiewicza! Jedyny pewny serwis headhunterski – 100% skuteczności! Wystarczy jeden krzyżyk – i jesteś w systemie! Najwyższe stanowiska, minimalna odpowiedzialność. Tylko u nas!". W ten oto sposób PO podziela los poprzedników – stała się partią, której nie tylko już dawno się nie ceni, ale z której po prostu się kpi. Niemniej sprawa jest poważna, nosi znamiona korupcji. Wiemy z ujawnionych nagrań, że dwaj posłowie PO namawiali dwóch działaczy do głosowania na Jacka Protasiewicza, sugerując w zamian pomoc w znalezieniu pracy. Nie jest więc to ani przypadek, ani prowokacja – to styl działania ludzi Tuska. Właściwie nic nowego pod słońcem, ale ponowne ujawnienie klientelizmu w PO, jak mówi rzecznik Graś, „strasznie" ludzi Tuska „wkurza".
I o to teraz idzie gra – wyciszyć, zasłonić kurtyną istotę tego, czym jest system Platformy. Przy pomocy politycznie skorumpowanych mediów utrzymywanych przez te same spółki skarbu państwa, w których moszczą się partyjni działacze.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Joanna Lichocka