Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Obywatel Ukrainy Serhij S. skazany na 8 lat więzienia za przygotowywanie w Polsce dywersji na zlecenie rosyjskich służb • • •

Morderca Badecki

9 lutego 1949 roku, na niejawnym posiedzeniu warszawskiego WSR, Józef Badecki jako sędzia-sprawozdawca przyczynił się do przedłużenia tymczasowego aresztowania płk. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”, legendarnego dowódcy Okręgu Wileńskiego AK.

Wnioskował o to dyrektor Departamentu Śledczego MBP Józef Różański. Badecki orzekł co najmniej 29 kar śmierci wobec polskich niepodległościowców. I tak w dniach 3–15 listopada 1948 roku „sądził” słynnego cichociemnego mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zaporę” i jego współpracowników. Jeden z nich, Władysław Siła-Nowicki, wspominał: „Pani Stillerowa [obrońca] poinformowała mnie, że przewodniczący składu Józef Badecki znany jest z bardzo uprzejmego prowadzenia rozpraw i bardzo surowych wyroków. Istotnie, sędzia Badecki, zimny morderca, był cały czas bardzo grzeczny. Od początku zresztą wszyscy byliśmy dla niego morituri...”. Razem z Janem Hryckowianem – 15 marca 1948 roku – Badecki wydał opinię „w sprawie ewentualnego ułaskawienia skazanych” z grupy rtm. Witolda Pileckiego: „Z uwagi na popełnione przez Pileckiego i Płużańskiego [mojego ojca – przyp. TP] najcięższych zbrodni zdrady stanu i Narodu, pełną świadomość działania na szkodę Państwa i w interesie obcego imperializmu, któremu całkowicie się zaprzedali, przejawioną przez nich na przestrzeni dłuższego okresu czasu wyjątkową aktywność w pracy szpiegowskiej, wielką szkodę, jaką wyrządzili Państwu w okresie jego odbudowy (...) – skład sądzący uważa, że ci obaj na ułaskawienie nie zasługują”. Józef Badecki był absolwentem prawa (1933) Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie. W wojnie obronnej dowodził plutonem w batalionie marszowym 5. Pułku Strzelców Podhalańskich. Podczas niemieckiej okupacji nauczyciel i aplikant adwokacki w Lublinie i Przemyślu. Po wkroczeniu Sowietów, jako sędzia wojskowy piął się po szczeblach kariery, by w 1956 roku zostać pułkownikiem, a rok później sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego. Spoczywa na Powązkach Wojskowych w Warszawie.
 

 



Źródło: Gazeta Polska

Tadeusz Płużański