Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Były pracownik TVN w serii wpisów: "Powtarzam póki mogę, bo zaraz będą mnie kneblować"

TVN pozywa wydawcę portalu Niezalezna.pl oraz redaktora naczelnego, Grzegorza Wierzchołowskiego, za cytowanie wypowiedzi Tomasza Sakiewicza z TVP Info i zakazuje podawania informacji, że "TVN kłamie" przez okres roku. - Jak zablokują mnie i innych, to prawdy o patologiach w TVN już się nie dowiecie - napisał na Twitterze Kamil Różalski, były pracownik TVN, oskarżający byłego pracodawcę o nadużycia.

Fot. Tomasz jedrzejowski/ Gazeta Polska

Telewizja TVN pozwała spółkę Słowo Niezależne, czyli wydawcę portalu Niezalezna.pl, i redaktora naczelnego Grzegorza Wierzchołowskiego za zacytowanie słów Tomasza Sakiewicza w TVP Info. Chodzi m.in. o słowa: "Kłamią w żywe oczy. [...] TVN powiedział, że wykluczono eksplozje, zamach. [...] TVN podaje informacje, które chronią Putina ws. katastrofy smoleńskiej. Pomaga ukryć prawdę o Smoleńsku od samego początku".

Stacja domaga się 100 tys. zł na Fundację TVN oraz nakazanie zaniechania rozpowszechniania, w jakikolwiek sposób i w jakiejkolwiek formie, informacji, że "TVN kłamie", "TVN podaje informacje, które chronią Putina", "TVN ukrywa prawdę o katastrofie smoleńskiej", "publikacje TVN są zmanipulowane" - na okres jednego roku. 

Przez wielu komentatorów, takie żądanie uznawane jest za kuriozalne. - „Skandaliczny pozew”, przejaw „niedozwolonej cenzury prewencyjnej i zamykania ust”, „zastraszenie dziennikarzy”, „żałosne i wyjątkowo smutne działania” z hipokryzją w tle – tymi słowami komentuje żądania TVN dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (CMWP SDP) Jolanta Hajdasz.

Do sprawy pozwu i żądań stacji odniósł się na Twitterze operator Kamil Różalski, były pracownik TVN, który zarzucał firmie wielokrotne łamanie prawa pracy.

"Powtarzam póki mogę, bo zaraz mnie będą kneblować jak portal niezalezna.pl. TVN okradł z emerytur ponad 1800 osób, zaległości z tego tytułu do ZUS to ponad 450 mln zł. W TVN przez lata na masowa skalę stosowany był mobbing, współczesne niewolnictwo, nepotyzm. TVN kłamie w komunikatach. To jest po prostu nieprawdopodobne! Jak zablokują mnie i innych, to prawdy o patologiach w TVN już się nie dowiecie. Ciągle chcą o tym ukrywać prawdę a nie naprawiać"

- napisał w serii tweetów Różalski.


Od dłuższego czasu Kamil Różalski przekazuje informacje o nieprawidłowościach u byłego pracodawcy. Różalski zarzuca m.in., że był ofiarą mobbingu i "współczesnego niewolnictwa".

"Byliśmy zmuszani przez pracodawcę do pracy po 16-17 godzin dziennie, w wyniku czego traciliśmy zdrowie. Orwellowska rzeczywistość stała się faktem w TVN SA. Nepotyzm, łapówki, łamanie prawa pracy, szantaż, poniżanie, łamanie RODO i inne patologie stały się chlebem powszednim w TVN. Nieprawdopodobnym jest to, że telewizja ta ma czelność pouczać innych w aspekcie etyki, sama nie przestrzegając u siebie podstawowych standardów i przepisów prawa"

- pisał w lutym 2021 r. były pracownik TVN.

"Jeszcze niedawno w TVN SA zatrudnionych było niezgodnie z prawem pracy około 1800 osób. To ludzie bez prawa do emerytury, urlopu, ubezpieczenia zdrowotnego. To też ogromne pieniądze w nieodprowadzonych składkach do ZUS"

- informował.

W lipcu 2022 r. Różalski informował, że sąd na wniosek pełnomocników TVN utajnił dwie sprawy sądowe wytoczone stacji przez byłych współpracowników. W sprawie Różalskiego w maju 2022 r. interweniowała również Państwowa Inspekcja Pracy, występując z pozwem o ustalenie jego stosunku pracy.

Katarzyna Issat, szefowa komunikacji korporacyjnej w TVN, w 2022 r. w rozmowie z branżowym portalem wirtualnemedia.pl stwierdziła, że "warunki zatrudnienia wszystkich osób wykonujacych wolne zawody w ramach współpracy z TVN, w tym operatorów kamer, są zgodne z prawem".

 



Źródło: niezalezna.pl

#TVN cenzuruje

mn