Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Nasza świąteczna mobilizacja

Dobrze jest zaprosić do siebie na Wigilię albo w świąteczne dni kogoś z imigrantów. To mogą być w tym trudnym okresie wspaniałe chwile dla dzieci, które uciekły przed wojną.

Na wschodzie trwa wojna, której echa, a nawet skutki mocno nas dotykają. Wielu Ukraińców spędzi święta katolickie, greckokatolickie i prawosławne w Polsce. Przyjechały ich miliony. Na ogół są to kobiety i dzieci, których mężowie walczą przeciwko nowemu imperium zła. Jeszcze więcej rodzin ukraińskich, ale też naszych rodaków mieszkających w napadniętym kraju, spędzi święta w chłodzie i niedostatku. Musimy o nich pomyśleć. Jest sporo stron internetowych, na których można znaleźć informacje o organizowanej pomocy. Korzystajmy z tych sprawdzonych, na pewno warto spojrzeć na te z informacjami Caritasu czy polecane przez ambasadę ukraińską. Ale dobrze też zaprosić do siebie na Wigilię albo w świąteczne dni kogoś z imigrantów. To mogą być w tym trudnym okresie wspaniałe chwile dla dzieci, które uciekły przed wojną. To mogą być przez to wspaniałe święta dla nas. Nie da się lepiej ich przeżyć, niż dzieląc się z potrzebującymi. 

Ale mamy też coś ważnego do zrobienia dla Polaków. To wspólne spotkania przy kolędowaniu. Często pytano mnie, jak to możliwe, że od siedemnastu lat kwitnie i rozwija się ruch klubów „Gazety Polskiej”. Nie udało się innym mediom, nie udało się KOD-owi, a kluby powstają w Polsce, w Europie i na całym świecie. Wielu wręcz chciało nas naśladować albo kopiować. Zawsze kończyło się to porażką. A może tajemnica naszego sukcesu to wspólne dzielenie się opłatkiem, radosne kolędowanie jednoczące ludzi i dające radość z Wielkiej Nadziei? Bo tak jak wspólna Wigilia potrafi cementować rodzinę, tak kolędowanie buduje wspólnoty. Zapraszajmy na nie przyjaciół, znajomych, a nawet wątpiących. Organizujmy je w domach, kościołach i restauracjach. Nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby przed świętami zaprosić na opłatek, a po świętach na kolędowanie. W tej tradycji tkwi naprawdę wielka siła, jest piękno i mądrość. Jest ona bardzo polska, ale też uniwersalna. Możemy w ten sposób zmobilizować ludzi do obrony tego, co udało się zrobić przez ostatnie siedem lat. Możemy przeprosić się za urazy i błędy. Przekażmy sobie znak pokoju. 

Jeden z liderów opozycji proponuje dzisiaj przemoc i wykluczanie ludzi takich jak my. Odpowiedzmy na to radością Narodzenia Pańskiego i znakiem pokoju. Polacy nie pójdą za tymi, którzy niosą w życiu politycznym wojnę. Zaprośmy wszystkich do naszej wspólnoty. 

 



Źródło: Gazeta Polska

Tomasz Sakiewicz