Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wassermann dla Niezalezna.pl o szokujących zeznaniach Marcina W. Wskazuje na kompromitację PO

Przypomnijmy, że gdy wybuchła ta afera to władzę sprawował rząd PO-PSL. Miał on wówczas możliwość wyjaśnienia wszystkich wątków związanych z tym co pojawiło się na taśmach. Nie zrobiono nic w tej sprawie. Natomiast teraz Donald Tusk wychodzi do mediów i mając Polaków za ludzi wyjątkowo naiwnych pełen buty przekonuje, że to nie jego afera tylko być może rosyjskich służb specjalnych, a Prawo i Sprawiedliwość jest z tym w jakiś sposób powiązane – mówi w rozmowie z Niezalezna.pl poseł Małgorzata Wassermann komentując doniesienia o ogromnej łapówce, którą - według zeznać Marcina W. - miał odebrać syn Donalda Tuska.

Małgorzata Wassermann
Małgorzata Wassermann
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Na początku tygodnia Donald Tusk powołał się na zeznania Marcina W. po publikacji "Newsweeka" sądząc, że uderzają one w obóz rządzący. Na to szybko zareagował minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który zapowiedział upublicznienie zeznań Marcina W.  W środę wieczorem na stronach Prokuratury Krajowej pojawiły się pliki z wyjaśnieniami złożonymi przed śledczymi przez wspólnika Marka Falenty. Okazało się, że w zeznaniach stwierdził on m.in., że Donald Tusk to "szef największej mafii w Polsce", nazywany również "szefem wszystkich szefów", a jego syn Michał miał przyjąć 600 tysięcy euro łapówki. 

Zeznający opowiadał, że zapakował pieniądze do taniej reklamówki, dodając, że ten "żul ma w torbie na jaką zasługuje". Cytował też Tuska juniora, co jeśli kwota w reklamówce się nie zgadza - "jak się je...łeś to ciebie od...ią".

O te szokujące zeznania i ruchy podejmowane w ostatnich dniach przez Donalda Tuska spytaliśmy poseł Małgorzatę Wassermann.

- W całej tej sprawie jest kilka kwestii, na które należy zwrócić uwagę. Pierwszą jest kwestia wiarygodności Donalda Tuska i wtórujących mu posłów Platformy Obywatelskiej. To jest chyba druga szokująca wypowiedź Tuska w tym ostatnim czasie, w którym próbuje przekonać Polaków, że ma dla nich jakąkolwiek ofertę. Pierwsza wypowiedź dotyczyła tego, że on ostrzegał przed Rosją. Po tych słowach moje zdumienie sięgało zenitu ponieważ nie przypominam sobie większych przyjaciół Rosji niż Tusk i jego ekipa. Nie chodzi tu tylko o sprawę katastrofy smoleńskiej, ale również o wydarzenia z Gruzji czy z Krymu w 2014 r. Działania Rosji mu wtedy absolutnie nie przeszkadzały. To była pierwsza wypowiedź, która świadczyła o tym jak bardzo ten człowiek ma nas wszystkich za ludzi pozbawiony umiejętności logicznego myślenia. Druga wypowiedź to ta dotycząca taśm. Te nagrania są przecież ogromną kompromitacją dla całej PO

- powiedziała nam poseł Wassermann.

Dodała również, że rząd PO-PSL miał okazję do wyjaśnienia afery podsłuchowej i wszystkich wątków z nią związanych, ale z szansy nie skorzystał.

- Przypomnijmy, że gdy wybuchła ta afera to władzę sprawował rząd PO-PSL. Miał on wówczas możliwość wyjaśnienia wszystkich wątków związanych z tym co pojawiło się na taśmach. Nie zrobiono nic w tej sprawie. Natomiast teraz Donald Tusk wychodzi do mediów i mając Polaków za ludzi wyjątkowo naiwnych pełen buty przekonuje, że to nie jego afera tylko być może rosyjskich służb specjalnych, a Prawo i Sprawiedliwość jest z tym w jakiś sposób powiązane. Na nagraniach wyraźnie słyszymy jak ludzie PO używając języka wyjątkowo knajackiego próbują robić ohydne deale na majątku państwowym. Mimo wszystko Donald Tusk ma na tyle tupetu, że wyciąga niewielki fragment z zeznań W. i na nim próbuje budować jakąś teorię

- powiedziała nam poseł Wassermann.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Małgorzata Wassermann #Donald Tusk #Marcin W.

Jan Przemyłski