Na Podkarpaciu Platforma Obywatelska przegrała o trzy długości. Walczyła słabo i bez wiary – nie tylko w zwycięstwo, ale i w siebie. Postpolityka już nie działa. Ludzie kpią z pendolino, pytają o realne efekty sześcioletnich rządów. A tu nie ma dosłownie nic pozytywnego – tylko długa lista klęsk i konfliktów. Teraz upada ostatni mit lemingów i oligarchów – że Platforma przynajmniej ochroni ich przed „pisiorami”. Widać, że nie ochroni, skoro zaczęła z nimi przegrywać.
Nieudacznictwo ludzi Donalda Tuska jest więc stuprocentowe – i to w ich własnych oczach. Skoro przez sześć lat w obozie władzy nikomu nic się nie udało (poza wygrywaniem wyborów), to teraz żaden nowy geniusz na miejsce Tuska się nie pojawi.
Co jeszcze można wymyślić? Koalicję z Millerem – na jak długo? Scenariusze z Gowinem i innymi rozłamowcami są palcem na wodzie pisane. Ale jeśli PO nie odzyska poparcia albo nie uda się stworzyć jakiejś formacji, która zabierze głosy PiS-owi, to zapadnie się cała konstrukcja polityczna III RP:
demokracja sterowana. Obecny kryzys jest najgłębszy z dotychczasowych – III RP wraca do punktu wyjścia. Może właśnie dlatego pojawiają się pohukiwania o „monopolu państwa na przemoc”?
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Andrzej Waśko