Czy Putin faktycznie przechodzi ciężką chorobę? Wskazują na to kolejne medialne doniesienia. Tym razem wyszły one od byłego członka rosyjskiego wywiadu. Karetka miała przyjechać w środku nocy, a lekarze w sypialni Putina pracowali prawie trzy godziny.
Światowe co jakiś czas wracają do tematu zdrowia rosyjskiego prezydenta. Tym razem cytowana przez skynews.com informacja ma pochodzić od byłego oficera rosyjskiego wywiadu. Na swoim kanale na Telegramie przekazał, że medycy zostali wezwani z powodu "silnych nudności" rosyjskiego dyktatora.
Do interwencji lekarzy miało dojść w minioną sobotę. Pierwsza karetka - z uwagi na "pilną pomoc medyczną" - została wezwana ok. 1 w nocy, 20 minut później dojechał drugi zespół. Akcja toczyła się w sypialni Władimira Putina, a lekarze spędzić tam mieli kilka godzin.
"Wiadomo, że lekarze udzielili pomocy i byli blisko Putina przez trzy godziny, a po poprawie stanu prezydenta opuścili jego gabinety"
- podaje SkyNews cytując kanał byłego rosyjskiego oficera wywiadu.
Przypomnijmy, że według niektórych źródeł Władimir Putin zmaga się z nowotworem. Inne podają, że kilka dni temu przeszedł poważną operację, a ukraiński wywiad sugeruje, że podczas ostatniej wizyty głowy Rosji w Teheranie, został on zastąpiony sobowtórem.