W związku ze spekulacjami na temat odwołania Jacka Rostowskiego warto przypomnieć sprawę podstawową. Ten człowiek nigdy nie powinien zostać polskim ministrem finansów.
To premier Donald Tusk wraz z Janem Krzysztofem Bieleckim powołali go na to stanowisko. Jednak kolejne posunięcia Rostowskiego powinny skutkować natychmiastowym odsunięciem go od sprawowanej funkcji. Przypomnę, że specjalnością ministra finansów stało się przygotowywanie budżetów wirtualnych (jak choćby dwa ostatnie), niemających żadnego związku z rzeczywistością, oraz kreatywna księgowość. Być może w końcu Rostowski utraci stanowisko, prawdopodobnie za jakiś czas Platforma będzie potrzebowała kozła ofiarnego, którego obciąży winą za katastrofę finansów publicznych. Jednak prawdziwymi odpowiedzialnymi za obecną sytuację są ci, którzy go na to stanowisko powołali. Skoro to nadal Tusk i Bielecki decydują o powoływaniu nowego ministra finansów – ewentualna wymiana personalna w przyszłości na tym stanowisku może się okazać leczeniem dżumy cholerą.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Janusz Szewczak