Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

"Znowu strach przed eskalacją?". Ambasador Ukrainy w Niemczech punktuje politykę Berlina

Kanclerz Olaf Scholz uważa, że wojna na Ukrainie nie skończy się szybko i należy robić wszystko, by "nie doszło do eskalacji". - Ile razy słyszeliśmy to od aneksji Krymu w 2014 roku? - spytał ambasador Ukrainy w RFN Andrij Melnyk. Zdaniem dyplomaty, państwa zachodnie powinny w końcu zrozumieć, że ciągłe ustępstwa wobec Władimira Putina to błąd.

Zbyszek Kaczmarek / Gazeta Polska

Dziennikarz Matthew Karnitschnig na łamach "Politico" napisał, że "kraje Europy Zachodniej coraz częściej podkreślają konieczność dyplomatycznego rozwiązania wojny". W jego opinii przywódcy Niemiec, Francji i Włoch obawiają się przegranej Rosji i jej upokorzenia, co miałoby rzekomo wywołać lawinę nowych problemów.

Dążą również do jak najszybszego zawieszenia broni. Autor artykuły zauważa, że kraje takie jak Ukraina, Polska czy Stany Zjednoczone oczekują pokoju na zupełnie innych warunkach aniżeli przywódcy państw Europy Zachodniej. 

"Znowu strach przed eskalacją? Ile razy słyszeliśmy to od aneksji Krymu w 2014 roku? Nie powinniśmy robić nic, żeby nie prowokować Putina, żeby sytuacja nie uległa eskalacji"

- napisał ambasador Ukrainy w RFN udostępniając artykuł niemieckiego dziennika "Bild", w którym przytoczono słowa kanclerza Scholza.

Dyplomata przypomniał także dotychczasową politykę Niemiec wobec Ukrainy. W jego opinii każdorazowo okazywała się ona nietrafiona, a Rosja krok po kroku osiągała swoje cele. Dodał, że działania Berlina "nie za pobiegły rosyjskiej wojnie". 

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

#Ukraina #Rosja #wojna

Mateusz Mol