Jako kobieta, jako matka, jako babcia, z całego serca popieram i zachęcam do udziału w manifestacji organizowanej przez Kluby „Gazety Polskiej” pod hasłem: „Matki wołają: przestańcie strzelać do dzieci!” - zadeklarowała w rozmowie z niezalezna.pl minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Jak dodała, „musimy” w ten sposób „pokazać naszym ukraińskim braciom, że nie godzimy się na terror ze strony wrogiej Rosji”.
W sobotę 12 marca o godzinie 14:00 z Placu Trzech Krzyży w Warszawie wyruszy manifestacja organizowana przez Kluby „Gazety Polskiej” pod hasłem: „Matki wołają: przestańcie strzelać do dzieci!”. Przemarsz uczestników protestu zakończy się pod siedzibą ambasady Federacji Rosyjskiej.
Udział w manifestacji zapowiedziała już m.in. parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości Dominika Chorosińska (prywatnie - matka sześciorga dzieci), a Marszałek Sejmu Elżbieta Witek objęła wydarzenie swoim patronatem.
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg podkreśliła w rozmowie z niezalezna.pl, że w obliczu wojny i związanego z nią dramatu humanitarnego, konieczne jest podjęcie „wszelkich działań, jakie są tylko możliwe, aby wesprzeć w tym trudnym czasie obywateli Ukrainy”. - Aby wołać głośno i skutecznie do Putina o zaprzestanie działań wojennych - apelowała nasza rozmówczyni.
- Wojna trwa, a bestialstwo Rosji z każdym dniem przybiera na sile. Dzisiaj musimy przede wszystkim, głośno i wyraźnie powiedzieć, kto jest agresorem. Musimy jednoznacznie przeciwstawić się zbrodni, jaka dokonuje się na narodzie ukraińskim, na bezbronnych kobietach i dzieciach
- dodała, deklarując jednocześnie swoje poparcie dla inicjatywy Klubów „Gazety Polskiej”. - Jako kobieta, jako matka, jako babcia, z całego serca popieram i zachęcam do udziału w manifestacji organizowanej przez Kluby „Gazety Polskiej” pod hasłem: „Matki wołają: przestańcie strzelać do dzieci!” - oświadczyła minister Maląg.
- Zachęcam przede wszystkim, abyśmy jak najliczniej zgromadzili się na tej manifestacji. Musimy pokazać społeczeństwu ukraińskiemu, naszym ukraińskim braciom, że jesteśmy z nimi, wspieramy ich ze wszystkich sił i absolutnie nie godzimy się na terror ze strony wrogiej Rosji. Musimy być tutaj razem, solidarni, bo zdajemy obecnie egzamin z człowieczeństwa
- przekonywała szefowa resortu rodziny i polityki społecznej.