"Czy możemy być spokojni o los polskiej przyrody?" - to temat konferencji zorganizowanej w Sejmie przez klub PiS. B. minister środowiska, poseł PiS Jan Szyszko przekonywał, że "Polska to unikatowy kraj w zakresie zasobów przyrodniczych". Jak mówił, zasoby te, o czym mówią zasady zrównoważonego rozwoju, powinny służyć człowiekowi.
Poseł wyraził jednak wątpliwość, "czy rzeczywiście te polskie zasoby przyrodnicze służą człowiekowi i całej UE, Europie". Jako przykład budzący zaniepokojenie podał sytuację w Puszczy Białowieskiej, gdzie, jak mówił, leży ponad 2 mln metrów sześciennych drewna, "które gnije, a ludzie nie mają czym palić i ściągają węgiel, by ogrzać swoje domy".
B. burmistrz Hajnówki Mieczysław Gmiter ocenił, że Puszcza Białowieska to obecnie "cmentarzysko drzew przewróconych, gnijących".
Jego zdaniem minister środowiska jako swoich doradców przyjął "pseudoekologów", a wyeliminował z procesu decyzyjnego dotyczącego lasów w Polsce naukowców i leśników.
-
Nie możemy zgodzić się z tym, by w Polsce istniał terror ekologiczny - mówił.
Konferencja "Czy możemy być spokojni o los polskiej przyrody?"
Źródło: PAP
mg