Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ostrzelane maszty na granicy. „To zapowiedź eskalacji konfliktu. Sytuacja jest coraz poważniejsza”

Polska nie może sobie pozwalać na takie incydenty – powiedział portalowi Niezalezna.pl przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach. - Sytuacja zaczyna być coraz poważniejsza i strona polska musi na nią zdecydowanie reagować – mówi dr Krzysztof Kawęcki.

Twitter.com/Ministerstwo Obrony Narodowej

Jak informowaliśmy, w nocy z wtorku na środę, od strony białoruskiej ostrzelane z broni pneumatycznej zostały polskie maszty oświetleniowe.

Nasza redakcja zwróciła się do przewodniczącego sejmowej komisji obrony narodowej Michała Jacha z pytaniem jak strona polska powinna zareagować na ten incydent.

- Polska nie może sobie pozwalać na takie incydenty. Zauważmy, że nasza reakcja była zdecydowana na płaszczyźnie dyplomatycznej. Polska będzie blokowała tego typu zapędy Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina. Temu duetowi nie udało się osiągnąć zamierzonych celów. Żadna duża grupa migrantów nie przekroczyła naszej granicy. Budujemy naszpikowaną nowymi technologiami zaporę, która praktycznie do zera ograniczy nielegalną migrację na tym odcinku. Nie wierzę, że reżim ze Wschodu wymyśli cokolwiek nowego, bo jednak ta inwencja twórcza u nich jest mocno ograniczona. W związku z tym konsekwentnie realizujemy wcześniejsze założenia. Jesteśmy państwem bezpiecznym, którego granice są dobrze chronione

– mówi nam poseł Michał Jach.

Zadowolony z dotychczasowych działań jest także b. sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej w rządzie PO-PSL poseł Czesław Mroczek z PO.

- To był kolejny incydent na granicy, a my powinniśmy na niego reagować w sposób poważny i rozsądny. Słyszałem, że przedstawiciel ambasady białoruskiej został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Uważam, ze te działania, które zostały podjęte idą w dobrym kierunku. Polska jest dużym krajem i w relacjach z sąsiadami ma możliwość oddziaływania w takich sytuacjach – powiedział nam poseł Mroczek.

O komentarz do całej sytuacji poprosiliśmy także eksperta ds. międzynarodowych dr. Krzysztofa Kawęckiego.

- Jeśli użyto broni, to nie sądzę, że byli to migranci, tylko raczej białoruskie służby. W związku z tym jest to już incydent zbrojny na małą skalę. Sytuacja zaczyna być coraz poważniejsza i strona polska musi na nią zdecydowanie reagować. Ten incydent w mojej opinii jest zapowiedzią eskalacji konfliktu. To jest działanie niepożądane, które może doprowadzić do poważnych konsekwencji

– wskazuje politolog.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

Jan Przemyłski