Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Sawicka: w politykę się nie musicie mieszać, tylko kasę dajcie [STENOGRAMY]

Tak „niewinna” posłanka PO, dziś uniewinniona przez sędziego Pawła Rysińskiego „kręciła lody”.

Materiały operacyjne CBA
Materiały operacyjne CBA
Tak „niewinna” posłanka PO, dziś uniewinniona przez sędziego Pawła Rysińskiego „kręciła lody”. - Jeżeli tylko za friko, to to pieprzę (...) Ty mi nie mów (...) Ja zaczynam ten drugi wątek, bo jest coś do wzięcia (...) Ku*wa mać, tyle mam układów wypracowanych i to wszystko w łeb weźmie, bo nie problem byłby, gdybyśmy my wzięli władzę (...) No, dojście zawsze jest (...) i kręcimy lód (...) żeby robić biznes z polityką, trzeba w ukryciu i tak dalej trzymać (...) w politykę się nie musicie mieszać, tylko kasę dajcie. Ty mi nie mów (...) Ja zaczynam ten drugi wątek, bo jest coś do wzięcia (...) Ku*wa mać, tyle mam układów wypracowanych i to wszystko w łeb weźmie, bo nie problem byłby, gdybyśmy my wzięli władzę.

To tylko kilka zdań, które padły z ust uniewinnionej dziś posłanki Platformy Obywatelskiej Beaty Sawickiej.

 - Otwierajcie biznes w Warszawie, zgram wam taką pakę ludzi, którą bym kierowała, jak tra la la. Przeprowadzam się i koniec, i kręcimy lód. (...) Warszawa nasza, mówisz i masz- chwaliła się agentom CBA, udających biznesmenów Beata Sawicka.

- Prywatyzacja będzie szpitali, będą samorządy zbywały majątki trwałe, czyli będą i sprzedawać i przekształcać szpitale w spółki - instruowała Sawicka. Tłumaczyła, że "Marek Sawicki, jedyny gość, który jest szóstą kadencję od początku w Sejmie. Będzie to wszystko prowadził".

- Z marszałkiem województwa też się lubię (...). Ze Struzikiem z PSL, no w końcu mam męża w PSL-u. Co mam jeszcze więcej powiedzieć. Mówisz i masz! - tak mówiła z kolei o możliwości robienia interesów z marszałkiem województwa mazowieckiego Adamem Struzikiem i ministrem rolnictwa Markiem Sawickim z PSL-u.

Z kolei Julią Piterą (PO) w rozmowie z Beatą Sawicką tak mówiła o wiceprezydencie Warszawy Jacku Wojciechowiczu: „Kochana, i trzeba go puknąć, bo on ma te powiązania moim zdaniem fatalne. Niestety, siedzi głęboko w układzie i to teraz wyszło. I on dla mnie był milutki i sympatyczniutki”.

Jak wynika z zeznań byłej posłanki PO, Beaty Sawickiej, pieniądze, które miała przyjąć w zamian za załatwienie interesu na Helu, nie miały być łapówką, lecz… pożyczką na fundusz wyborczy Platformy Obywatelskiej.

- Powiem szczerze, że chciałabym to doprowadzić do końca, jeżeli coś z tego mielibyśmy oboje albo ty. Ale jeżeli jest tylko za friko, to to pieprzę - mówiła w rozmowie z podstawionym biznesmenem posłanka PO.

Beata Sawicka nie była zachłanna i chciała się podzielić zyskami z ówczesnym posłem PO Wojciechem Pichetą.

- Ja zaczynam ten drugi wątek, bo to jest coś do wzięcia. Więc wiesz, jest możliwość załatwienia sprawy i może na tym byś ugrał coś, natomiast zastanów się, czy facet jest na tyle jola... lojalny i w porządku, żebyś coś z tego miał. Pamiętaj, pamiętaj, ile ja ryzykuję. (…) Widzisz, co robi CBA i cała reszta - mówiła Sawicka

Jak posłanka PO tłumaczyła mechanizm zarabiania na prywatyzacji szpitali?

- Jest taki, dla przykładu, szpital górniczy przy KGHM-ie, ja już dzisiaj wiem, że ten szpital będzie prywatyzowany, świetne wyposażenie kardiologiczne, świetny zespół lekarzy - opowiadała agentowi CBA Beata Sawicka, snując przed nim wizje zarobienia pieniędzy na prywatyzacji placówek służby zdrowia.

Kto miałby się tym zajmować? Według sugestii Sawickiej od tego był "pierwszy macher" i „frontmenka” czyli według pojawiających się wówczas podejrzeń ówczesny przewodniczący PO Grzegorz Schetyna i przyszła minister zdrowia Ewa Kopacz.

" Moja grupa chce się przede wszystkim... to, co ja mówię do nich, a oni mnie słuchają. Nas interesuje Warszawa. A co by powiedzieć, dzisiaj to tak mówię oczywiście ogólnikami, natomiast do tego typu spraw będzie pierwszy macher, frontmenka, partnerka z mojej grupy... z tym że mają za sobą pracę jako ordynatorzy, dyrektorzy zozu, dzisiaj są parlamentarzystami."

Rok 2007 (wygrana Platformy) Beata Sawicka zapowiadała jako istne Eldorado:

- Natomiast w momencie, kiedy ruszy nowy parlament, on ruszy od grudnia, podejrzewam, że przez pierwsze pół roku, gdzieś koło maja, czerwca, można spodziewać się, że machina ruszy. Biznes na służbie zdrowia będzie robiony - cieszyła się.

 



Źródło: niezalezna.pl

Samuel Pereira