10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Sprawiedliwa kasa i praworządność

Unia Europejska znowu przypomniała sobie o Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Komisja Europejska uznała, że „niezależność i bezstronność (izby) nie jest zagwarantowana”. Dlatego też nie powinna zajmować się sprawami, które „mają bezpośredni wpływ na sędziów”.

Jeśli tak czyni – tu dodam, jak np. w kwestii sędziów, którzy ostatnio utracili immunitet – stanowi to naruszenie prawa UE. Problem jest nie tylko absurdalny prawnie – zarówno w myśl traktatów unijnych, jak i w myśl polskiego prawa – lecz także wygląda to fatalnie od strony etycznej. Tak się dziwnie składa, że Unia przypomina sobie o praworządności w Polsce akurat przed kolejną rundą negocjacji dotyczących budżetu. Widać wyraźnie, ile w istocie jest warta ta praworządność, skoro można ją tak bezceremonialnie instrumentalizować. Jeżeli może ustąpimy o miliard, o dwa, to oni ustąpią z któregoś z sędziów lub z któregoś zapisu. I tak oto wygląda cała koncepcja przestrzegania prawa w Unii – traktaty się nie liczą, a koniec końców chodzi tylko o pieniądze. Na miejscu Polski w ogóle bym się tym nie przejmował i po każdej takiej zagrywce utwardzałbym nasze stanowisko, pokazując, że ten kij jest zdecydowanie na Polskę za krótki.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Tomasz Sakiewicz