Dwóch braci w wieku 10 i 13 lat - łamiąc przepis o zakazie przemieszczania się osób do lat 16 bez opiekuna prawnego - wybrało się nad Stawy Stefańskiego w Łodzi. Dzieci utknęły w błocie. Interweniowała straż pożarna. Teraz ich opiekun musi się liczyć z wysoką grzywną.
Poinformowała o tym Izabela Sobczyk z łódzkiej policji.
Jak wyjaśniła, do zdarzenia doszło w miniony czwartek. Tego dnia ok. godziny 14 policjanci pojechali na ul. Patriotyczną. Według zgłoszenia świadka, dwóch chłopców utknęło w błocie na Stawach Stefańskiego. Funkcjonariusze na miejscu zastali strażaków, którzy wydobywali dzieci ze zbiornika.
Bracia w wieku 10 i 13 lat zgodnie oświadczyli funkcjonariuszom, że weszli do stawu, z którego wypuszczono wodę, aby wyłowić ryby. Gdy chcieli wyjść, ugrzęźli i nie mogli wydostać się z błota.
Na miejsce wezwano zespół pogotowia ratunkowego, żeby sprawdzić stan zdrowia chłopców. Bracia opierali się badaniom lekarskim. W tym czasie na miejsce zdarzenia przyszła matka chłopców. Oświadczyła funkcjonariuszom, że jej dzieci nie potrzebują pomocy medycznej. Kobieta dodała, że chłopcy powiedzieli jej, że idą do kolegi. Nie sądziła, że wybiorą się nad Stawy Stefańskiego.
Sobczyk przypomina, że dzieci i młodzież, które nie ukończyły 16 roku życia w dni powszednie w godzinach 8-16 nie mogą przebywać na ulicy bez opieki. Tylko obecność rodzica lub opiekuna prawnego usprawiedliwia ich obecność na ulicy. Teraz matce chłopców grozi kara grzywny.