Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Sztuka salonu

Jerzy Stuhr mówi Onetowi, że planowany film o Smoleńsku Andrzeja Krauzego „wydaje mu się jakąś hucpą”. Hucpą to był na przykład „Spis cudzołożnic” Stuhra- aktorsko, reżysersko i scenariuszowo. Stuhr mówi, że kiedyś współpracował z Krauzem. Szkoda, że

Jerzy Stuhr mówi Onetowi, że planowany film o Smoleńsku Andrzeja Krauzego „wydaje mu się jakąś hucpą”. Hucpą to był na przykład „Spis cudzołożnic” Stuhra- aktorsko, reżysersko i scenariuszowo. Stuhr mówi, że kiedyś współpracował z Krauzem. Szkoda, że przy tej okazji nie podpatrzył u Krauzego, jak się reżyseruje filmy. A poza tym, według taty Stuhra, dzisiaj filmy mają być tylko o Jedwabnem. Zastanawiam się, na czym to polega, że ludzie utalentowani, niegdyś przez nas podziwiani za swoją twórczość, w III RP tak strasznie oderwali się od rzeczywistości. Może to samouwielbienie, które wielu twórców atakuje na starość? Może skutki uzależnienia od „Gazety Wyborczej” i stałe przebywanie w towarzystwie wzajemnej adoracji? A może to, że bycie artystą było łatwiejsze w PRL-u niż jest w demokracji - nawet tak kulawej jak nasza. Kiedyś wystarczyło raz się spodobać, żeby zostać gwiazdą. Dzisiaj każdy musi stale zaczynać od początku. Kiedyś była jedna publiczność, bo był jeden program telewizji. Teraz nie wszystkim podoba się to samo. A to dopiero początek. Media już się podzieliły, za chwilę podzieli się krytyka, w końcu podzieli się też oferta artystyczna. Wtedy dopiero zobaczymy, co zostanie ze sztuki salonu.m

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Andrzej Waśko