Współpracownicy papieża Franciszka obawiają się o jego osobę w związku z pandemią koronawirusa. Ks. Augusto Zampini zauważył, że Ojciec Święty, w swoim wieku, z usuniętą częścią płuca po chorobie w młodości, byłby w dużym stopniu narażony na komplikacje, gdyby zaraził się wirusem COVID-19.
Ojciec Święty, chociaż często widziany był publicznie bez maski, ostatnio zaczął jej używać i współpracownicy papieża mają nadzieję, że będzie jej używał jutro podczas audiencji ogólnej. Agencja AP przypomina, że Franciszek został skrytykowany za odmowę noszenia maski w domu, mimo że przepisy watykańskie tego nakazują, zarówno w domu, jak i na zewnątrz, gdy nie można zagwarantować społecznego dystansu. Natomiast w zeszłym tygodniu, kiedy przewodniczył międzyreligijnemu spotkaniu modlitewnemu na Kapitolu założył ją na ponad dwie godziny. Niepokój ekspertów budzą sytuacje sprzed tygodnia, gdy Ojciec Święty rozmawiał z biskupami na zaskoczenie audiencji ogólnej bez maski, a także gdy w sobotę bez maski rozmawiał z premierem Hiszpanii, Pedro Sánchezem.
Ks. Zampini nie krył też niepokoju z powodu przypadków koronawirusa w Gwardii Szwajcarskiej (13) oraz u jednego z mieszkańców Domu Świętej Marty. Zauważył, że Watykan ma bardzo surowe regulacje dotyczące utrzymywania dystansu społecznego i mycia rąk, ale przypadki nadal się pojawiają.
Watykańska Komisja, do której należy ks. Zampini pracuje nad zaspokojeniem obecnych potrzeb Kościoła na całym świecie poprzez konkretne działania pomocowe, a jednocześnie opracowuje zalecenia polityczne dotyczące sposobu, w jaki rządy i instytucje mogą ponownie przemyśleć globalne struktury gospodarcze, ekologiczne, społeczne, opieki zdrowotnej i inne, aby były bardziej sprawiedliwe i zrównoważone.