Szpital w Sejnach to jeden z mniejszych szpitali w Polsce. Jest tam 88 łóżek na pięciu oddziałach. Nie ma oddziału zakaźnego.
Z powodu wykrycia koronawirusa wśród personelu dyrektor szpitala już w ubiegłym tygodniu wstrzymał planowane zabiegi i przyjęcia nowych pacjentów. Wypisano też tych, których życiu nic nie zagrażało.
Do wtorku koronawirusa wykryto u 37 pracowników, tj.: lekarzy, pielęgniarek, salowych czy techników. 35 z nich przebywa w izolacji domowej, dwaj pracownicy są hospitalizowani. Szpital przyjmuje na oddziały tylko pilne przypadki a także kobiety z planowanymi porodami.
- Placówka miała normalnie działać od poniedziałku, ale skoro zachorowań mamy coraz więcej, musimy się wstrzymać z przyjmowaniem nowych pacjentów, bo nie miałby kto ich leczyć
– powiedział dyrektor szpitala Waldemar Kwaterski.
Kwaterski poinformował, że testy na koronawirusa wykonano u blisko 120 pracowników. Wszystkich wyników jeszcze nie ma.
- Możliwe, że chorych wśród załogi będzie jeszcze więcej – dodał Kwaterski.
Szpital powiatowy w Sejnach według planów wojewody podlaskiego miał przyjmować pacjentów z odległego o 40 km szpitala w Augustowie, który stał się szpitalem covidowym. Kwaterski powiedział, że dotąd przyjął zaledwie jednego chorego z Augustowa. Pacjenci z tamtego szpitala musieli szukać pomocy np. w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach.