„Puls Biznesu” ustalił, że producentem „Dziewczyn z Dubaju” nie jest firma Dody i Emila Stępnia, Ent One Investments (EOI), z którym inwestorzy podpisali umowę, a podmiot o nazwie Ent One Studios (EOS). Spółka miała zostać zarejestrowana na Malcie, a jej kapitał zakładowy wynosi jedynie 5 tys. zł.
Dziennikarze „Pulsu Biznesu” dotarli do radcy prawnego Emila Stępnia, który przekonywał, że producentem „Dziewczyn z Dubaju” nadal jest Ent One Investments. „PB” sprawdził jednak, że od listopada prezesem Ent One Investments nie jest już mąż Dody, lecz poszukiwana przez dwie prokuratury Małgorzata M. Z dokumentów, do których dotarli dziennikarze, wynika, że Małgorzata M. w listopadzie 2019 r. za jedyne 9,8 tys. zł kupiła od Dody i jej męża ich wkłady komandytariuszy w spółce Ent One Investments. Obie strony miały oświadczyć, że cena ta odpowiada wartości ceny rynkowej spółki.
Tymczasem Ent One Investments znana jest z produkowania filmów z serii „Pitbull”, które cieszą się olbrzymią popularnością.
To kolejne sensacyjne informacje wokół spółki zaangażowanej w produkcję „Dziewczyn z Dubaju”. W ubiegłym roku również pojawiła się informacja o tym, że spółka EOI została oskarżona przez inwestorów o niewypłacenie należnych pieniędzy za stworzenie ostatniej części „Pitbulla”, choć film Władysława Pasikowskiego wyprodukowany przez Dodę okazał się kinowym hitem. Teraz „Puls Biznesu” ustalił, że komornik ma problem ze znalezieniem majątku spółki.