Kanclerz Angela Merkel zapraszała uchodźców i forsowała ich przymusową relokacji w Unii Europejskiej. Jej doradca stwierdził, że od samego początku był to „poroniony pomysł”. – Słowa Geralda Knausa potwierdzają słuszność stanowiska PiS w sprawie uchodźców i migrantów. System przymusowej relokacji nie działa i nie mógł nigdy działać – ocenił w rozmowie z niezalezna.pl poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Ekspert ds. migracji, doradca Angeli Merkel - Gerald Knaus swoją ostatnią wypowiedzią naraził się tej „postępowej Europie”, która bezrefleksyjnie otworzyła się na imigrantów przybywających głównie z Afganistanu, Iraku i Syrii.
Naukowiec stwierdził, że powinni zrezygnować z pomysłu przymusowej relokacji uchodźców oraz przestać kłócić się z Budapesztem i Warszawą, bo w sprawie migracji „Orban ma często rację”. Przyznał też, że w kwestii kwot uchodźców „Warszawa ma merytorycznie rację”.
Ocenił, że propozycja przymusowej relokacji uchodźców, którą forsowała od 2015 roku Angela Merkel… jest bezsensowna i radzi, by z niej jak najszybciej zrezygnowano.
Szef poznańskiego PiS ocenił w rozmowie z niezalezna.pl, że pomysł narzucenia przymusowych kwot uchodźców się nie sprawdził i nie mógł się sprawdzić.
Należy wzmacniać pomoc w krajach pochodzenia, być może stworzyć nowy rodzaj planu Marshalla dla krajów, z których pochodzą migranci
– powiedział nasz rozmówca.
Czy oznacza to zmianę polityki migracyjnej Niemiec?
Wydaje się, że to stanowisko ulega zmianie pod wpływem opinii publicznej. Dziś już nawet w obozie Angeli Merkel bardzo wyraźne są głosy, aby porzucić ten pomysł, który w praktyce się nie sprawdził. W szczególności bardzo klarowne w tej sprawie jest stanowisko partii koalicyjnej, czyli bawarskiej CSU
– dodał poseł PiS.