Posłanka „totalnej opozycji” Agnieszka Pomaska nie zwalnia tempa. W zeszłym tygodniu nie mogła znieść widoku biało-czerwonych flag, przed budynkiem Muzeum II Wojny Światowej dziś nie podoba jej się film IPN „Niezwyciężeni”, który zastąpił finałowy na wystawie głównej w gdańskiej placówce.
Gdańska posłanka PO Pomaska na specjalnie zwołanej konferencji prasowej postanowiła po raz kolejny sprzeciwić się zmianom w muzeum.
Naszą uwagę przykuł jednak inny element tej inicjatywy. Kilka dni temu opisywaliśmy jak w samo południe posłanka z PO, razem z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem protestowali w tle przeciwko decyzjom władz Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Nowy dyrektor placówki zdecydował o wywieszeniu przed budynkiem wyłącznie biało-czerwonych flag.
CZYTAJ WIĘCEJ: Politycy PO zrobili w Gdańsku awanturę o flagę i zaliczyli kompromitującą wpadkę
Przedstawiciele „totalnej opozycji” trzymając w ręku flagi Gdańska, sugerowali podczas happeningu, że dyrektor muzeum nakazał zdjąć z masztu flagę miasta, domagając się umieszczenia jej z powrotem. Okazało się, że takiej flagi nigdy przed muzeum nie było. Wisiała tam biała flaga z logotypem Urzędu Miasta Gdańska. Intryga się nie udała a cały event wyśmiały nawet mainstremowe media.
Dzisiaj podczas konferencji flaga Gdańska nie była już tak ważna i swoje miejsce znalazła na podłodze, tuż za plecami poseł Pomaski.
Zapominając o swojej zeszłotygodniowej batalii o symbol Gdańska na honorowej sztaludze postanowiła pokazać zdjęcia z najlepszych kadrów kontrowersyjnego filmu.
Agnieszka Pomaska zwróciła się z apelem do dyrekcji Muzeum II Wojny Światowej o przywrócenie filmu.
„Zniknął finałowy film wystawy. Każdy, kto był w tym muzeum, wie, że był to taki film zamykający pewną klamrą całą wystawę Muzeum II Wojny Światowej” – powiedziała na konferencji prasowej Pomaska.
Wystawa jest o drugiej wojnie światowej, a nie tylko muzeum Polski. Polska przeszła straszną drogę i to powinno być pokazane na wystawie. Muzeum nie powinno mieć tylko wymiar polski, ale europejski i światowy(…)
- mówiła poseł Pomaska.
Irena Sendlerowa ma swoje ważne miejsce na tej wystawie.To samo dotyczy żołnierzy wyklętych
– powiedziała poseł Pomaska, która w muzeum spędziła kilka godzin.
To „ważne miejsce" według posłanki wygląda tak:
fot. Mikołaj Bujak/muzeum1939.pl
Jedną z kilku zapowiedzianych zmian, jakie dyrekcja muzeum zobowiązała się zrobić do końca roku, była m.in zmiana kontrowersyjnego filmu oraz jak mówił dr Marek Szymianiak Irena Sendlerowa ma zostać “wyprowadzona zza rogu, zza hydrantu, na pierwszy plan”.
Informując przed kilkoma dniami o usunięciu filmu dyrektor MIIWŚ Karol Nawrocki oceniał go jako "skandaliczny" i prezentujący "subiektywny ogląd rzeczywistości, z takim mocnym antynaukowym odchyleniem". "Jako jedną z ikon młodzieńczej Solidarności mogliśmy zobaczyć w tym filmie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, zabrakło tam zaś np. śp. Anny Walentynowicz; zabrakło represji po roku 1945 - więc był to podział na świat bogaty i biedny, a nie jak potwierdzą historycy - podział na świat normalny i nienormalny. Bo to, co działo się w Polsce i w całej Europie środkowowschodniej po 1945 r. było kolejną odsłoną systemu totalitarnego - w tym filmie się tego nie dowiedzieliśmy" – mówił Nawrocki.
31 października dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej zastąpiła film przygotowany przez b. szefostwo placówki wyprodukowanym przez IPN obrazem pt. "Niezwyciężeni".