Do biura poselskiego Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Sienkiewicza w Łodzi przyszedł Ryszard Cyba. Z broni palnej strzelił do Marka Rosiaka. Działacza PiS trafiły cztery z ośmiu wystrzelonych pocisków. Nie miał szans na przeżycie.
Trzy nazwiska na liście mordercy
"Inny z działaczy PiS został raniony nożem. Nie ma wątpliwości, w jakim celu tak uzbrojony napastnik przyszedł do biura Prawa i Sprawiedliwości" - pisaliśmy na Niezalezna.pl. Już po zatrzymaniu Ryszard Cyba twierdził, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego, tylko "ma za małą broń".
- Jestem przeciwko PiS-owi i chciałem go zamordować - krzyczał.
Cyba to były taksówkarz. W przeszłości był także członkiem Platformy Obywatelskiej. Kilka miesięcy przed zabójstwem wymeldował się z miejsca pobytu w Częstochowie. W trakcie zatrzymania znaleziono przy nim list, w którym miały być trzy nazwiska: Kaczyński, Kurski, Ziobro.
Po zbrodni ochronę BOR zaproponowano w sumie kilkunastu politykom różnych opcji, tym bardziej, że pojawiły się doniesienia, że Cyba miał również szykować się do zamachu na jednego z prominentnych polityków SLD.
– informowaliśmy w jednym z artykułów na Niezależnej.
Szokujący list zabójcy Marka Rosiaka
Proces potwierdził tylko przypuszczenia o mordzie politycznym. Cyba stwierdził, że od 2007 roku miał zastanawiać się nad mordowaniem polityków. W 2010 roku powiedział, że zabije prezesa Prawa i Sprawiedliwości, ale uznał, że nie uda mu się to ze względu na ochronę. Dlatego wszedł do biura PiS i zabił przypadkowego działacza partii.
Na jedną z rozpraw Ryszard Cyba przyniósł odręcznie napisany na kartce list:
Na początku chciałbym przeprosić pokrzywdzonych za to, co zrobiłem, ale winę ponosi PiS, Jarosław Kaczyński i Lech Kaczyński, który spóźnił się na samolot, a nie chcąc spóźnić się na uroczystości w Katyniu, doprowadził do Katastrofy Smoleńskiej przez zmuszenie załogi samolotu do lądowania w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych i słabo wyposażonym lotnisku. Według mnie to Lech Kaczyński jest największym Mordercą Polskim od czasu II wojny światowej. Ale ciemny lud wszystko kupi. Jacek Kurski buduje Mordercy pomniki, na które nie zasługuje. Na pomniki zasługuje tylko Generał Jaruzelski, który rządził Polską w trudnych czasach komunizmu, gdy byliśmy pod okupacją Związku Radzieckiego.
Sąd Okręgowy w Łodzi skazał Ryszarda Cybę na karę dożywotniego pozbawienia wolności, a Sąd Apelacyjny utrzymał ten wyrok w mocy. Przedterminowe zwolnienie miało nastąpić najwcześniej po 30 latach, ale jak dziś ujawniła Telewizja Republika, po niewiele ponad 14 latach Cyba wyszedł na wolność, a dzień później trafił do szpitala psychiatrycznego, po tym jak groził innym osobom niebezpiecznym narzędziem.