Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

We Francji protestuje policja - to efekt brutalności i agresji. "Nasi koledzy stają się mięsem armatnim"

Podczas jednej z ostatnich manifestacji we Francji demonstranci zaatakowali policję - jeden z funkcjonariuszy został obrzucony koktajlem Mołotowa, ciężkie obrażenia odniosły też dwie inne osoby z policji. Przelało to czarę goryczy. Policjanci demonstrują dziś w radiowozach przeciwko przemocy.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
fot. twitter.com @LE_GENERAL_FRA_

Kilkadziesiąt radiowozów blokuje jedną z głównych ulic w Nantes. Funkcjonariusze włączyli syreny i policyjne "koguty" w samochodach. Podobne demonstracje zorganizowano także we wtorek wieczorem i w środę.

W sobotę trzech policjantów zostało rannych w Nantes podczas demonstracji przeciwko procedowanej przez parlament ustawie o globalnym bezpieczeństwie, biedzie i przemocy ze strony policji. W manifestacji wzięło udział około 3 tys. osób.

Jeden z funkcjonariuszy został uderzony w twarz koktajlem Mołotowa. „Nasi koledzy stają się mięsem armatnim, mamy mniej środków, aby reagować na ataki bandytów i wszyscy nas opuszczają; prezydent, media, ludność. Przestańcie obrzucać policję błotem” - powiedział cytowany przez AFP funkcjonariusz, który wolał pozostać anonimowy.

Demonstranci protestują również przeciw uwagom prezydenta Francji Emmanuela Macrona dotyczącym potrzeby kontroli policjantów i ich lepszej identyfikacji podczas interwencji. Macron mówił o tym w niedawnym wywiadzie dla internetowego serwisu młodzieżowego Brut.

Nasi koledzy mają poparzenia I i II stopnia, są poranieni psychicznie, mają wrażenie, że zostali opuszczeni. Słowa prezydenta są jak podpalanie prochu” - powiedział lokalny sekretarz związku zawodowego policji Unsa, Laurent Le Tallec.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#protest #Francja

mk