Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Polacy zapowiadają zaciętą walkę w meczu z Serbią. Drzyzga: Trzeba pokazać jaja

Fabian Drzyzga nie liczy na to, że serbscy siatkarze - mimo pewnego już miejsca w "szóstce" mistrzostw świata - odpuszczą mecz z Polakami i zapewnia, że jego drużyna będzie gotowa na "naparzanie". - Trzeba pokazać jaja - podkreślił rozgrywający biało-czerwonych.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/CC0/DiagCom_pl

Obrońcy tytułu, by niezależnie od innych wyników awansować do trzeciej fazy czempionatu, muszą pokonać w dowolnym wymiarze Serbów. Zespół prowadzony przez słynnego Nikolę Grbica ma już zapewniony udział w kolejnej rundzie, ale Drzyzga nie nastawia się na to, że ekipa z Bałkanów będzie się oszczędzać w niedzielny wieczór.

- Będziemy gotowi, by wyjść i się naparzać z nimi. Wiemy, jakim narodem są Serbowie. Nie są ludźmi, którzy mają coś gdzieś. Wyjdziemy z wszystkim, co mamy - z serduchem i charakterem i będziemy się bić. Możemy to przegrać, bo to jest sport, ale nie możemy zawieść kibiców i samych siebie. Trzeba wyjść i pokazać jaja od początku do końca. A jak przegramy, ale po walce, to nikt nie będzie mógł nam powiedzieć złego słowa, a sami będziemy mogli sobie spojrzeć w oczy

 - zaznaczył.

Teoretycznie jego zespół może być już pewny miejsca w "szóstce" MŚ jeszcze przed rozpoczęciem swojego wieczornego pojedynku w Warnie, ale złożyć na to musiało by się kilka wyników w innych spotkaniach. Rozgrywający biało-czerwonych przestrzega przed poleganiem na innych w takich sytuacjach.

- Najważniejsze, żeby w niedzielę wszyscy w naszej ekipie zagrali na swoim poziomie. Wciąż wszystko jest w naszych rękach, to najlepsza wersja. Z historii wiem, że jak mamy na kogoś liczyć, to kończy się to fatalnie

 - podsumował.

28-letni siatkarz zapewnił, że jego i jego kolegów z kadry nie podłamuje kilka gorszych akcji czy straconych piłek.

- Tylko staramy się walczyć do samego końca. To jest sport i tacy jesteśmy. Też Vital (Heynen, trener Polaków) w nas to zaszczepił. Podoba mi się, że tak jest

 - ocenił.

Biało-czerwoni w pierwszej rundzie zdobyli w pięciu meczach komplet punktów, ale występ w drugiej rundzie w grupie H zaczęli od niespodziewanej porażki z Argentyną 2:3, a następnie ulegli Francuzom 1:3.

- Cieszmy się tym, jak graliśmy w pierwszej rundzie. Skasujmy z pamięci mecz z "Trójkolorowymi", spotkanie z Argentyną też potoczyło się tak, jak się potoczyło. Dobra gra w pierwszej fazie napawa optymizmem. My na pewno się teraz nie poddamy i będziemy walczyć do ostatniej piłki

 - zadeklarował.

Heynen w spotkaniu z Francuzami zaryzykował na wstępie i w wyjściowym składzie postawił na zawodników, którzy dotychczas mniej grali w MŚ. We wcześniejszej rozmowie z dziennikarzami tłumaczył, że wszystkie siły chce zebrać na niedzielną konfrontację. W trakcie sobotniego pojedynku jednak wyłamał się ze swoich założeń i wpuszczał zawodników, którzy wcześniej grali dużo oraz zmagającego się w ostatnich dniach z chorobą Michała Kubiaka.

- Zamiar trenera poznaliśmy po porannym treningu przed tym pojedynkiem, więc nas tym składem nie zaskoczył. Ma jakiś pomysł na to, co się dzieje, więc trzeba jego pytać o to. Na pewno był to skład inny niż zawsze

 - skwitował Drzyzga.

Zawodnicy z Bałkanów są bojowo nastawieni przed wieczornym pojedynkiem z Polakami. Nemanja Petric przedstawia go jako mecz o pierwsze miejsce w grupie i zapewnia, że jego zespół pokaże swoją najlepszą siatkówkę. W podobnym tonie wypowiada się Nikola Jovovic.

- Chcemy wygrać z Polską. Zawsze walczymy i staramy się dać z siebie wszystko. Byłoby świetnie wygrać siedem meczów z rzędu

 - podkreślił.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#siatkówka #Polska #Fabian Drzyzga

redakcja