Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Przeciwnicy obecnej władzy protestują pod siedzibą premiera pod hasłem "Stop Totalitaryzmowi"

13 grudnia to nie tylko rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Smutnym zbiegiem okoliczności 42 lata po tamtych dramatycznych wydarzeniach powołany został nowy rząd pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska. Rok od tamtych wydarzeń Polacy rozliczają koalicję rządzącą z obietnic wyborczych i zastanawiają się, dokąd zmierza Polska i czy nadal pozostanie państwem suwerennym i niezależnym od decyzji Berlina i Brukseli? Środowiska zatroskane stanem rzeczy demonstrują dziś od godz. 17:00 pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie.

Protest "Stop Totalitaryzmowi"
Protest "Stop Totalitaryzmowi"

Jak czytamy na stronie organizatorów zgromadzenie ma na celu sprzeciwić się "antypolskim rządom premiera Tuska i koalicji 13 grudnia", "wyrazić sprzeciw wobec niszczenia Polski i podporządkowywania naszej Ojczyzny obcym interesom", a także "przypomnieć o zbrodniach komunizmu i potępić wszelkie przejawy współczesnego totalitaryzmu".

Zarówno komuniści z lat 80., jak i działania obecnej władzy mają wspólny mianownik – ignorowanie głosu narodu i kierowanie się obcymi interesami. Donald Tusk tak jak Jaruzelski, działa wbrew polskiemu społeczeństwu, tłumiąc wolność i poświęcając suwerenność naszego kraju

– napsiali organizatorzy protestu.

Środowiska narodowe wrogiem publicznym numer jeden

Do marszu w social mediach nawołuje Robert Bąkiewicz, kojarzony ze środowiskami narodowymi i Młodzieży Wszechpolskiej. Sprzeciwiał się on zmianom, które zaprowadziły i zamierzają zaprowadzić rządy "Uśmiechniętej Koalicji". On sam jest dla obecnej władzy jednym z wrogów publicznych numer jeden: dość powiedzieć, że jego nazwisko przewinęło się w programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej - bynajmniej nie w pozytywnym kontekście. Wśród obietnic wyborczych Donalda Tuska znalazł się on w tym samym szeregu, co ks. Tadeusz Rydzyk, Polska Fundacja Narodowa oraz muzeum "Pamięć i Tożsamość" i Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

To moment, w którym decyduje się przyszłość Polski! 13 grudnia spotykamy się, by wyrazić sprzeciw wobec proniemieckich rządów Donalda Tuska. Rząd, który podporządkowuje Polskę Berlinowi i Brukseli, musi usłyszeć głos narodu!

– wzywa na FB Bąkiewicz.

Przez zwolenników obecnej władzy nazywany jest nacjonalistą, jego środowiska maluje się "skrajne", a jego działalność określa jako "projekty, które dzielą Polski i Polaków". 

Relacjonujemy na żywo

Zgromadzenie rozpoczęło się odśpiewaniem hymnu. Po nim przemawia Adam Borowski, działacz opozycyjny PRL.  "Ten rząd jest antypolski. Jak Jaruzelski był podporządkowany Moskwie, tak Tusk jest podporządkowany Berlinowi i Brukseli!" - mówił.

Borowski zapowiedział, że dopóki rząd Donalda Tuska nie zostanie obalony, co roku 13 grudnia środowiska patriotyczne i opozycyjne zbierać się będą pod KPRM. "Tak, jak zbieraliśmy się przez lata co roku pod domem Jaruzelskiego!" - dodał.

Borowski wezwał zebranych do odśpiewania wspólnie "Zielonej Wrony". "Kto nie dał drapaka, kto nie chce zakrakać, ten będzie internowany!" - śpiewał tłum. Następnie Adam Borowski pogrążył się w bolesnych wspomnieniach, w którym znalazło się miejsce na wspomnienie spacyfikowanych górników z Kopalni Wujek oraz innych opozycjonistów, którzy stracili życie z rąk komunistycznego reżimu.

Zebrani skandują hasła:

  • "Ruda wrona orła nie pokona"
  • "Donald krecie! Pamiętamy o resecie!"
  • "Znajdzie się rózga, na Donalda Tuska"

Na proteście pojawił się także Antoni Macierewicz. "Wielu wydaje się, że minęły 43 lata, że to wydarzenie było dawno, dawno temu, a my przywołujemy to wydarzenie, by Polacy nie zapomnieli o tej zbrodni" - zaczął.

"Stan wojenny doprowadził do układu Okrągłego Stołu, który umożliwił to tym przestępcom. 500 tys. ludzi było przesłuchanych, struktura społeczna była niszczona... Ale nie daliśmy się!"

- mówił Macierewicz. "Niepodległość jest przed nami" - dodał .

Bąkiewicz: Zdrajcom stawia się opór

Po Macierewiczu przemawiał Robert Bąkiewicz, który podziękował za wolną Polskę obecnym na miejscu byłym opozycjonistom z czasów PRL. 

Jesteśmy tu, by pokazać Donaldowi Tuskowi i jego huncie, że my się nie poddamy. Nigdy nie oddamy naszej Ojczyzny! Jesteśmy tu, bo zdrajcom stawia się opór! Nie zapomnimy mu niszczenia polskiej gospodarki. Nie zapomnimy mu, że blokuje kluczowe dla Polski inwestycje. Nie zapomnimy mu, że zabija Orlen. Nie zapomnimy mu, że z Barbarią Nowacką robi zamach na polskie dzieci

- mówił.

Zapowiedział też, że nadejdzie czas rozliczeń, kiedy wszyscy winni bezprawiu poniosą odpowiedzialność. "Zgodnie z prawem osądzimy ich wszystkich i co do jednego powsadzamy do więzienia" - powiedział Bąkiewicz.

Bąkiewicz zwrócił się też do policjantów pilnujących zgromadzenia: "Być może nadejdzie dzień, że staniecie przeciwko ludziom na wezwanie władzy. Mam nadzieję, że zachowacie się wówczas godnie, odrzucicie hełmy i tarcze!"

Głos zabierali także inni organizatorzy protestu. Rafałowi Trzaskowskiemu, "przydupasowi Donalda Tuska", jeden z nich zaproponował, by zajął się czyszczeniem ścieków z "Czajki".

Jeśli oni zgarną Belweder, to biada nam wszystkim. Kto wtedy zatrzyma to szaleństwo?

- puentował sprawę inny.

 



Źródło: niezalezna.pl

#stop totaliryzmowi #demonstracja #bezprawie Tuska

JG,mt