Papież Franciszek dziś wczesnym rankiem wyruszył w podróż do Iraku. To będzie wizyta symboliczna - pierwsza, którą na umęczonej terroryzmem i wojną ziemi złoży głowa Kościoła katolickiego. "Podróż pokoju, nadziei i wsparcia" - tak zapowiadana jest papieska pielgrzymka. Eksperci podkreślają jednak zgodnie, że jest to wizyta obciążona szczególnym niebezpieczeństwem.
Papieski samolot odleciał z rzymskiego lotniska Fiumicino. W Bagdadzie oczekiwany jest około południa czasu polskiego.
#5Marzo #PapaInIraq pic.twitter.com/rihUI10yHh
— Vatican News (@vaticannews_it) March 5, 2021
#5Marzo #PapaInIraq Comincia il viaggio “Per implorare dal Signore perdono e riconciliazione dopo anni di guerra e di terrorismo, per chiedere a Dio la consolazione dei cuori e la guarigione delle ferite” #PapaFrancesco pic.twitter.com/2odrIvcVIP
— Vatican News (@vaticannews_it) March 5, 2021
Franciszek jest pierwszym w historii papieżem, który odwiedzi Irak. To jego 33. zagraniczna pielgrzymka i w związku z pandemią odbędzie się w reżimie sanitarnym. Została tak zorganizowana, aby unikano tłumów i by wszędzie przestrzegane były reguły dystansu, obowiązek maseczek i by wszystko było zgodne z przepisami o walce z koronawirusem.
Niemal wszyscy Irakijczycy zobaczą papieża w telewizji, a nie na ulicach. W kraju obowiązuje szereg restrykcji z powodu notowanego ostatnio wzrostu zakażeń.
Samolot z papieżem przeleci nad Grecją, Cyprem, Izraelem i Jordanią. Zgodnie z tradycją Franciszek wystosuje do przywódców tych krajów depesze z pozdrowieniami.
W przeddzień wizyty papież udał się tradycyjnie do rzymskiej bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie modlił się w intencji tej podróży.
W orędziu ogłoszonym w czwartek w Watykanie papież zapewnił Irakijczyków: „Bardzo pragnę spotkać się z wami, zobaczyć wasze twarze i odwiedzić waszą ziemię, starożytną i nadzwyczajną kolebkę cywilizacji”.
„Przybywam jako pielgrzym, jako pielgrzym pokutujący, by błagać Pana o przebaczenie i pojednanie po latach wojny i terroryzmu, prosić Boga o pocieszenie dla serc i o uleczenie ran”
- oświadczył Franciszek. Dodał, że przyjedzie jako pielgrzym pokoju, by powtórzyć słowa „wszyscy braćmi jesteście” z Ewangelii według świętego Mateusza.
„Przybywam jako pielgrzym pokoju dążąc do braterstwa, ożywiony pragnieniem wspólnej modlitwy i wspólnego podążania, także z braćmi i siostrami innych tradycji religijnych, w duchu Ojca Abrahama, który łączy w jedną rodzinę muzułmanów, żydów i chrześcijan” - stwierdził papież.
Podkreślił, że iraccy chrześcijanie dali świadectwo wiary podczas najtrudniejszych prób.
„Nie mogę doczekać się, kiedy was zobaczę. Jestem zaszczycony, że spotkam Kościół męczenników”
- powiedział. Podkreślił: „Niech wielu, nazbyt wielu męczenników, których znacie, pomoże nam wytrwać w pokornej mocy miłości”.
W swym orędziu Franciszek mówił o zniszczonych w Iraku domach i sprofanowanych kościołach oraz o ranach w sercach ludzi. „Pragnę przynieść wam wyrazy serdecznej miłości całego Kościoła, który jest blisko was i udręczonego Bliskiego Wschodu, a także zachęca do tego, abyście szli naprzód” - zapewnił.
Papież zaapelował: „Nie pozwólmy na to, aby przeważyły straszliwe cierpienia, których doświadczyliście i które tak bardzo mnie smucą".
„Nie poddawajmy się w obliczu szerzącego się zła” - wezwał.
Franciszek zaznaczył, że często myślał o wszystkich Irakijczykach w ostatnich latach i o tym, jak wiele wycierpieli; „o chrześcijanach, muzułmanach i jazydach” - zaznaczył. Papież powtórzył następnie, że jazydzi wycierpieli bardzo wiele.
„Ale nie daliście się pognębić” - powiedział Irakijczykom. „Teraz przybywam na waszą błogosławioną i zranioną ziemię jako pielgrzym nadziei” - dodał. To ona zachęca do odbudowy i zaczynania od nowa - wskazał.
„W tych trudnych czasach pandemii pomagajmy sobie nawzajem, by umacniać braterstwo i wspólnie budować pokojową przyszłość; wszyscy razem, bracia i siostry każdej tradycji religijnej” - apelował papież.
Pierwszym etapem podróży będzie stolica Iraku, Bagdad, dokąd papież przybędzie dziś w południe. Po krótkiej ceremonii powitania na lotnisku tam również przeprowadzi rozmowę z premierem Mustafą al-Kadhimim.
Oficjalna uroczystość powitania odbędzie się następnie w Pałacu Prezydenckim, gdzie Franciszka podejmie prezydent Barham Salih. Także w pałacu głowy państwa papież spotka się z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i korpusu dyplomatycznego, do których wygłosi swoje pierwsze przemówienie.
W programie jest też spotkanie z duchowieństwem w katolickiej katedrze obrządku syryjskiego Matki Bożej Zbawienia w Bagdadzie. Świątynia ta była miejscem krwawego zamach terrorystycznego w 2010 roku. Terroryści wzięli tam ponad stu zakładników, a w akcję ich odbijania zaangażowały się siły irackie. W wyniku ataku łącznie zginęło 58 osób, a około 80 zostało rannych.
Za zamachem stało Państwo Islamskie.
6 marca papież opuści Bagdad i poleci do miasta An-Nadżaf w środkowej części kraju, ośrodka kultu religijnego i celu pielgrzymek szyitów. Złoży tam wizytę ajatollahowi Alemu al-Sistaniemu, który jest jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Iraku. Spotkanie będzie kurtuazyjne, a w jego trakcie nie dojdzie do podpisania wspólnego dokumentu - zapowiedziano. Będzie miało jednak historyczne znaczenie jako ważny gest zbliżenia.
Następnie papież uda się do miasta An-Nasirijja, a stamtąd na spotkanie międzyreligijne na położonej w pobliżu krainie Ur, ziemi Abrahama, ojca trzech wielkich religii monoteistycznych: chrześcijaństwa, judaizmu i islamu. Wydarzenie to odbędzie się w sugestywnej scenerii ruin z czasów starożytnej Mezopotamii.
Po powrocie do Bagdadu Franciszek odprawi mszę w katolickiej katedrze obrządku chaldejskiego.
Niedziela 7 marca będzie intensywnym dniem papieskiej podróży. Rozpocznie go wizyta w mieście Irbil, stolicy Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego. Następnie Franciszek poleci do Mosulu, zajętego w 2014 roku przez dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS). Doszło tam do ciężkich walk i zbrodni na ludności cywilnej, a także wygnania mniejszości religijnych i etnicznych. Chrześcijańskie kościoły zostały przez islamistów zamienione w miejsca kaźni, w których dokonywano egzekucji. Zburzone częściowo miasto zostało odbite przez armię iracką w 2016 roku. Na placu w Mosulu papież odmówi modlitwę za ofiary wojny.
Następnie poleci helikopterem do Karakoszu na zamieszkanej głównie przez chrześcijan Równinie Niniwy. Gdy przed kilku laty bojownicy Państwa Islamskiego zaatakowali Karakosz, zniszczyli domy, kościoły i wiele historycznych miejsc. Miasto zostało praktycznie zrównane z ziemią.
W nocy z 6 na 7 sierpnia 2014 roku 120 tysięcy chrześcijan zostało wypędzonych przez islamistów z Karakosz i innych miast na równinie. Dżihadyści zniszczyli tam ponad 13 tys. domów. Kilka tysięcy chrześcijan wróciło ostatnio na te ziemie.
Zdewastowana, splądrowana i podpalona przez dżihadystów biblioteka w Karakosz została odbudowana przez chrześcijan i oddana do użytku, co uważa się za znak podnoszenia się tego obszaru po wojnie.
Z biblioteki udało się ocalić księgę z XIV lub XV wieku, która uniknęła płomieni dzięki zakonnikom. Trafiła do rąk włoskich konserwatorów, którzy pokazali ją papieżowi przed jego podróżą.
W kościele w Karakosz Franciszek spotka się z grupą mieszkańców. W tym miejscu o niezwykle ważnym znaczeniu dla irackich chrześcijan odmówi modlitwę Anioł Pański. Prastare posadzki i marmurowe kolumny zostały wyczyszczone i pośpiesznie odnowione w kościele, w którym przez trzy lata okupacji dżihadystów była strzelnica.
Na zakończenie dnia Franciszek odprawi mszę na stadionie w Irbilu, gdzie obowiązywać będzie reżim sanitarny. W liturgii ma wziąć udział około 4,5 tysiąca osób, czyli sześć razy mniej niż mieści ten obiekt.
W poniedziałek 8 marca papież odleci z Bagdadu do Rzymu.
Jak podkreślają komentatorzy Franciszek udaje się w nadzwyczaj skomplikowaną podróż, trudną także ze względów bezpieczeństwa, przede wszystkim po to, by udzielić wsparcia tamtejszym chrześcijanom, ofiarom prześladowań i terroru podczas ofensywy Państwa Islamskiego.
- Franciszek przybędzie z orędziem pokoju – oświadczył chaldejski arcybiskup Irbilu Baszar Warda. Wyraził przekonanie, że niedawne akty przemocy, czyli zamach na targu w Bagdadzie czy atak rakietowy na bazę w jego mieście nie przeszkodzą w organizacji wizyty.
- To będzie podróż ryzykowna. Pełna zagrożeń była też pielgrzymka do Republiki Środkowoafrykańskiej i to do tego stopnia, że francuskie służby odradzały wręcz tę wizytę, ale podróż do Iraku jest dziesięć razy bardziej niebezpieczna od tamtej
- stwierdziła znana włoska watykanistka, Franca Giansoldati, relacjonująca trzeci pontyfikat w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Jak wyjaśniła, zagrożenia wynikają przede wszystkim z sytuacji w Iraku.
- Sytuacja jest niestabilna, a do tego nie można zapominać o tym, że w styczniu doszło do podwójnego samobójczego zamachu na targu w Bagdadzie, w którym zginęło ponad 30 osób, a około stu zostało rannych - stwierdziła Franca Giansoldati.
Niepokojące są jej zdaniem także niedawne doniesienia z Irbilu, gdzie doszło do ataku rakietowego na bazę sił koalicji koło lotniska, na którym 7 marca wyląduje papieski samolot.
- To wszystko może wskazywać na to, że rozpoczyna się spirala przemocy. Tymczasem papież wyrusza w podróż, na trasie której są cztery różne miasta z ogromnymi zagrożeniami, dla niego samego i jego otoczenia - oceniła włoska watykanistka.
Papieżowi podczas jego wizyty będzie towarzyszyć 75 wysłanników mediów z całego świata.
Do Iraku lecą z papieżem wysłannicy największych stacji telewizyjnych: CNN, ABC, CBS, BBC, SKY, RAI, dzienników „Le Monde”, „The Washington Post”, „The New York Times”, „The Wall Street Journal”, „El Pais”, "La Croix", „La Stampa”, „Corriere della Sera”, „La Repubblica”, „Avvenire” i argentyńskiego „La Nacion”. Są wysłannicy radiowi: National Public Radio z USA, RAI, niemieckiego ARD, hiszpańskiego Cadena Cope. Podróż relacjonować też będą akredytowani przy Watykanie korespondenci agencji informacyjnych: AP, Reuters, EFE, AFP, DPA, Itar-Tass, Kyodo, Ansa i PAP. Są ponadto przedstawiciele mediów watykańskich: Radia Watykańskiego, portalu Vatican News i dziennika „L’Osservatore Romano”.
Wszyscy przygotowani są na to, że pierwsza podróż Franciszka od czasów pandemii będzie odmienna od wszystkich poprzednich. Reguła dystansu i wszelkich środków ochrony zmieni formę kontaktów z papieżem, który na pokładzie samolotu zawsze chętnie spędzał czas z wysłannikami mediów witając się z każdym po kolei serdecznie na początku lotu z Rzymu. Chodził między rzędami, rozmawiał ze wszystkimi, czasem odpowiadał na pytania i przekazywał niekiedy ważną informację. W czasie lotu do Panamy w styczniu 2019 roku zapowiedział swoją podróż do Japonii. Nigdy nie odpowiedział natomiast jasno, kiedy pojedzie do swej ojczystej Argentyny.
Nie brakowało wzajemnych uścisków, gestów wyrażających sympatię, rozmów , a nawet czasem żartów. Była to też zawsze okazja, by przekazać papieżowi prezent, na przykład właśnie wydaną książkę, poprosić o autograf czy o błogosławieństwo dla kogoś bliskiego. Gdy ktoś obchodził urodziny, papież przychodził złożyć życzenia.
Ta podróż odbywać będzie się jednak w szczególnie zaostrzonym reżimie sanitarnym.