Jest ekran w Turowie, który zabezpiecza wodę przed spływaniem. To są niezbite fakty. Czesi trochę naciągają sytuację - mówił w Sejmie poseł Marek Suski (PiS). W mocnych słowach zwrócił się do opozycji, która niemal gremialnie domagała się wykonania zabezpieczenia wskazanego przez TSUE, tj. natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla w kopalni w Turowie. - Stajecie po stronie innego państwa w sporze z Polską! Hańba! - wykrzyczał polityk.
Czeskie władze w lutym skierowały sprawę związaną z kopalnią Turów do TSUE. Ich zdaniem rozbudowa kopalni zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca. W maju TSUE, w ramach środka zapobiegawczego, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku. Decyzję TSUE premier Mateusz Morawiecki określił jako bezprecedensową i sprzeczną z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Polski rząd oświadczył jednocześnie, że wydobycie w kopalni Turów nie zostanie wstrzymane i rozpoczął negocjacje ze stroną czeską.
Na wtorkowym posiedzeniu Sejm miał wysłuchać informacji rządu na temat wskazania przyczyn, skutków i konsekwencji nakazania przez Trybunał Sprawiedliwości UE natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla w kopalni Turów.
Głos w sprawie zabrał jednak wiceszef klubu PiS Marek Suski. - Woda, która spływa do żwirowni, jaką sobie Czesi wykopali, jest główną przyczyną braku wody w ujęciach w Czechach. Turów wcale nie jest przyczyną. Jest ekran w Turowie, który zabezpiecza wodę przed spływaniem. To są niezbite fakty. Czesi trochę naciągają sytuację - powiedział na mównicy sejmowej Suski.
Po tym w mocnych słowach zwrócił się do opozycji.
- Skandalem jest to, że taka mentalność zdrajców, która dominuje na opozycji powoduje, że stajecie po stronie innego państwa w sporze z Polską! Hańba!
- wykrzyczał na koniec.
Tak jak to wczoraj zapowiedział Pana Posła @mareksuski Red. Mazurek, tak i ja zapowiadam:
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) June 15, 2021
- Nie Niemiecki, ani ruski, nasz on swojski, Marek Suski👏👏👏💪💪💪
Posłuchajmy 🚜🚜🚜🚜 Pana Posła po opozycji👏👏💪 pic.twitter.com/MVEReBXOl2
Pod koniec maja Morawiecki, po rozmowach z premierem Czech Andrejem Babiszem w Brukseli w czasie szczytu UE, poinformował, że obie strony są bliskie porozumienia, w wyniku którego Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek z TSUE. Z kolei Babisz zapowiedział wówczas, że rząd czeski nie wycofa skargi z TSUE, dopóki nie zostanie podpisana umowa z Polską. Później poinformowano, że rząd Czech będzie wnioskować o 5 mln euro kary za każdy dzień zwłoki w wykonaniu przez Polskę postanowienia TSUE. Dwa dni później Komisja Europejska zdecydowała o dołączeniu jako strona do pozwu Czech przeciwko Polsce.
Wciąż trwają prace nad ostateczną umową między stroną polską a czeską z udziałem m.in. przedstawicieli poszczególnych resortów.
O przesłaniu projektu umowy do Polski w poniedziałek na Twitterze poinformował czeski minister środowiska Richard Brabec. Według niego projekt zawiera warunki, których spełnienia przed wycofaniem pozwu z TSUE i po jego wycofaniu domagają się Czesi. Brabec zapowiedział, że negocjacje rozpoczną się w czwartek. Przed tygodniem czeski rząd polecił Brabcowi i ministrowi spraw zagranicznych Jakubowi Kulhankowi wynegocjowanie umowy międzyrządowej.