W niedzielę odbędzie się piąta edycja Orlen Warsaw Marathonu, największej biegowej imprezy w Polsce. - Cieszymy się, że z każdym rokiem mamy więcej energii i pasji. Orlen Warsaw Marathon to bieg nie tylko dla profesjonalistów, lecz także dla amatorów - mówi Mirosław Kochalski, wiceprezes zarządu PKN Orlen. Pierwsze sportowe atrakcje zaplanowano już na sobotę.
Orlen Warsaw Marathon to największa impreza biegowa w Polsce. W czterech edycjach wydarzenia wzięło udział ponad 130 tys. biegaczy. Co roku uczestnicy mają szansę wystartować na dwóch dystansach - maratońskim i na 10 km. Pięciolecie Orlen Warsaw Marathonu będzie miało wyjątkową oprawę - sportowcy spotkają się już w sobotę na rodzinnym pikniku Orlen Warsaw Games w parku Agrykola. Podczas wydarzenia będzie można skorzystać z licznych aktywności sportowych, wysłuchać koncertów Natalii Nykiel, Varius Manx czy Mezo i spotkać się z gwiazdami sportu. Na Agrykoli pojawią się m.in. Anita Włodarczyk i Piotr Małachowskiego. - Lubię kontakt z najmłodszymi, to ważne by zaszczepiać w nich miłość do sportu - mówi mistrzyni olimpijska, mistrzyni świata i Europy oraz rekordzistka świata w rzucie młotem. - Mam trzyletniego syna i już teraz chcę go uczyć zasad zdrowej rywalizacji - dodaje dyskobol Małachowski.
Po sobotniej rozgrzewce, w niedzielę rano sportowcy spotkają się na błoniach PGE Stadionu Narodowego. Nie zabraknie mocnych nazwisk, bo Orlen Warsaw Marathon to obowiązkowy punkt w kalendarzu każdego biegacza - w 2016 roku Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) przyznało głównemu biegowi na dystansie 42,195 km wyróżnienie IAAF Silver Label za wysoki poziom sportowy i organizacyjny. Pula nagród pieniężnych w Orlen Warsaw Marathon jest porównywalna do innych czołowych imprez biegowych w Europie i jak co roku można liczyć na międzynarodową obsadę wydarzenia. W poprzednich edycjach w Warszawie triumfowali głównie biegacze z Etiopii - w 2013 r. najlepszy był Sisay Lemma Kasaye (2:09,02), w 2014 r. Tadese Tola (2:06,55), a w 2015 r. Hayle Berhanu Lemi (2:07,57). Dominację Afrykanów przełamał w 2016 r. Artur Kozłowski, który wygrał maraton z czasem 2:11,54. - W minionym roku moim celem było przede wszystkim uzyskanie minimum na igrzyska, teraz skoncentruję się już na walce o wysoką lokatę. Maraton to ciężki dystans, który nauczył mnie pokory, ale wiem, że jestem dobrze przygotowany i mam nadzieję, że jeszcze poprawię ubiegłoroczny wynik. Wówczas plany pokrzyżowała nam wietrzna pogoda, teraz też prognozy wskazują na chłód, ale zobaczymy w niedzielę - mówi Polak.
Biegacze startujący w Orlen Warsaw Marathon będą mogli liczyć na wsparcie i doping ministra sportu Witolda Bańki. - Bieganie to styl życia, pasja, stan umysłu. Jako były lekkoatleta czuję bliski związek z niedzielną imprezą, która łączy w sobie wyczyn, ale i upowszechnia sport poprzez towarzyszące maratonowi wydarzenia. To ważne, że polski czempion gospodarczy, PKN Orlen, wspiera to przedsięwzięcie. Wszystkie kluczowe decyzje rodziły się w mojej głowie podczas biegania, wtedy człowiek ma czas, by przemyśleć pewne sprawy. W niedzielę w maratonie zadebiutuje mój teść, jestem bardzo ciekawy jak wypadnie - zdradza Bańka.
Start Orlen Warsaw Marathonu zaplanowany jest na godzinę 9:00. O tej samej godzinie wyruszą na trasę biegacze, którzy wezmą udział w krótszym dystansie - biegu OSHEE na 10 km. Najlepsi z maratończyków powinni finiszować około godziny 11:10, godzinę później odbędzie się dekoracja zwycięzców. Start i meta obu biegów będą się znajdować na błoniach PGE Narodowego. Dla najszybszego biegacza i biegaczki przewidziana jest premia w wysokości 70 tys. zł. Łączna pula nagród we wszystkich kategoriach wyniesie niemal 500 tys. zł.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie dodatek mazowiecki
#Orlen Warsaw Marathon
Małgorzata Chłopaś