Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS!
Zamów już TERAZ!
Łączą ich: misja demontażu wspólnoty, nienawiść do triady polskich wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna oraz wrogość do PiS.
„Podczas porannej mszy świętej podbiega do konfesjonału człowiek z wiadomością, że nagi mężczyzna chodzi po katedrze, a za nim ktoś z kamerą. Zanim zdążyłem zareagować, intruzi wyszli z kościoła” – relacjonował zdarzenie z maja 2010 r. ksiądz Ireneusz Kulesza.
Prokuratura ustaliła, że zajście było częścią „performance” filmowanego przez prof. Marka Wasilewskiego. Sprawcy nie znaleziono, ponieważ Wasilewski zataił dane nagusa. Dziś performera Wasilewskiego prezydent Poznania mianuje szefem najważniejszej miejskiej galerii „Arsenał”. Akcja Wasilewskiego działa się w tym samym czasie, gdy różne szumowiny atakowały obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu. To wtedy pod Pałacem Prezydenckim pojawił się prowokator Hadacz, o którym dziś wiemy, że był TW. Wkrótce powstał, z nim w roli głównej, prześmiewczy hit Internetu „Gdzie jest krzyż”.
Oskarżenia o obrazę uczuć religijnych, jakiej dopuszczają się twórcy „Klątwy” w Teatrze Powszechnym, oddalane są przez władze placówki napuszonymi manifestami o prawie do wolności artystów podejmujących przemilczany problem, jakim jest pedofilia w Kościele. Użycie właśnie takich środków ma świadczyć o bezkompromisowości autora, który wreszcie odważył się Polakom wytknąć ukrywane grzechy kleru. Trudno to traktować poważnie w kraju, gdzie już trzecią dekadę podobne tematy stanowią stałą pożywkę dla czytelników „NIE” Urbana, gdzie aktywista internetowy Zbigniew Stonoga co rusz publikuje doniesienia o „skandalach” z udziałem księży. Prowokatorzy spod krzyża, Stonoga i autorzy „NIE” to ludzie powiązani z dawnymi służbami. Łączą ich: misja demontażu wspólnoty, nienawiść do triady polskich wartości Bóg, Honor, Ojczyzna oraz wrogość do PiS.
Frljić piszący do Komisji Europejskiej donos na Polskę, Wasilewski, który w wywiadzie dla "Politico" apeluje o unijne sankcje wobec Polski – to jest to samo towarzycho, ta sama nienawiść i te same cele.
Źródło: Gazeta Polska
„Podczas porannej mszy świętej podbiega do konfesjonału człowiek z wiadomością, że nagi mężczyzna chodzi po katedrze, a za nim ktoś z kamerą. Zanim zdążyłem zareagować, intruzi wyszli z kościoła” – relacjonował zdarzenie z maja 2010 r. ksiądz Ireneusz Kulesza.
Prokuratura ustaliła, że zajście było częścią „performance” filmowanego przez prof. Marka Wasilewskiego. Sprawcy nie znaleziono, ponieważ Wasilewski zataił dane nagusa. Dziś performera Wasilewskiego prezydent Poznania mianuje szefem najważniejszej miejskiej galerii „Arsenał”. Akcja Wasilewskiego działa się w tym samym czasie, gdy różne szumowiny atakowały obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu. To wtedy pod Pałacem Prezydenckim pojawił się prowokator Hadacz, o którym dziś wiemy, że był TW. Wkrótce powstał, z nim w roli głównej, prześmiewczy hit Internetu „Gdzie jest krzyż”.
Oskarżenia o obrazę uczuć religijnych, jakiej dopuszczają się twórcy „Klątwy” w Teatrze Powszechnym, oddalane są przez władze placówki napuszonymi manifestami o prawie do wolności artystów podejmujących przemilczany problem, jakim jest pedofilia w Kościele. Użycie właśnie takich środków ma świadczyć o bezkompromisowości autora, który wreszcie odważył się Polakom wytknąć ukrywane grzechy kleru. Trudno to traktować poważnie w kraju, gdzie już trzecią dekadę podobne tematy stanowią stałą pożywkę dla czytelników „NIE” Urbana, gdzie aktywista internetowy Zbigniew Stonoga co rusz publikuje doniesienia o „skandalach” z udziałem księży. Prowokatorzy spod krzyża, Stonoga i autorzy „NIE” to ludzie powiązani z dawnymi służbami. Łączą ich: misja demontażu wspólnoty, nienawiść do triady polskich wartości Bóg, Honor, Ojczyzna oraz wrogość do PiS.
Frljić piszący do Komisji Europejskiej donos na Polskę, Wasilewski, który w wywiadzie dla "Politico" apeluje o unijne sankcje wobec Polski – to jest to samo towarzycho, ta sama nienawiść i te same cele.
Źródło: Gazeta Polska
Niezależna TOP
