Członkom IPN-u udało się wpłynąć na decyzję prof. Krzysztofa Szwagrzyka, by zawiesił swoje postanowienie o dymisji. W ciągu najbliższych dni Instytut ma wypracować rozwiązania dotyczące spraw, które były powodem złagodzonego już sporu. Chodzi o współpracę kierownictwa IPN-u z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym i pionem prokuratorskim Instytutu.
„Dr Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, po zasięgnięciu jednoznacznej opinii Kolegium IPN-u nie przyjął dymisji prof. Krzysztofa Szwagrzyka, zastępcy prezesa Instytutu. Trwają rozmowy zmierzające do rozwiązania problemu. Sprawa poszukiwania i identyfikacji szczątków bohaterów narodowych pozostaje priorytetem działalności Instytutu Pamięci Narodowej” – mówił komunikat wydany po posiedzeniu Kolegium IPN-u.
Prezes Instytutu podkreślał swoje poparcie dla działań prof. Szwagrzyka od początku swojej kadencji. Mimo to jeszcze wczoraj rano według informacji podanej przez PAP prof. Szwagrzyk określał swoją decyzję jako „nieodwołalną”. Po obradach kolegium jednak ją zawiesił.
Wiemy, że w tzw. sporze chodzi o dwie sprawy. Pierwsza dotyczy współpracy Instytutu z jednym z podwykonawców, konkretnie z Zakładem Genetyki Sądowej ze Szczecina. Prace te, według większości członków Kolegium powinny być wykonywane profesjonalnie przez sam Instytut. Większość członków Kolegium opowiedziała się za koniecznością utworzenia, zgodnie z ubiegłoroczną nowelizacją ustawy o IPN-ie, Bazy Materiału Genetycznego, której specjaliści mają identyfikować szczątki ofiar komunizmu. Budżet IPN-u nie sprostał do tej pory nowym obowiązkom Instytutu.
– Pojawiły się konflikty związane z tym, że trzeba było oddelegować pracowników do dwóch nowych pionów, w tym sensie poszerzenia też pionu kierowanego przez prof. Szwagrzyka. To spowodowało, że przy niezwiększonym budżecie trzeba było przesuwać pracowników z innych wydziałów, które i tak są już obciążone – powiedział Krzysztof Wyszkowski. – To jest problem wewnętrzny IPN-u, budżetowy, ale od tego jest kierownictwo Instytutu, aby znalazło rozwiązanie – podkreślił.
Pracę prowadzonego przez prof. Szwagrzyka Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN-u blokowały też stosunki między pionem śledczym IPN-u a pionem prokuratorskim tej instytucji.
Aby zespół prof. Szwagrzyka mógł rozpocząć poszukiwania na danym terenie, pion prokuratorski musi najpierw wszcząć śledztwo. Główna Komisja Ścigania Zbrodni podlega tylko prokuratorowi generalnemu i ten dualizm od lat powoduje duże napięcia.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Żołnierze Wyklęci #Instytut Pamięci Narodowej #IPN #Krzysztof Szwagrzyk
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Piejko