IPN
Śledztwo w sprawie jednej z pierwszych ofiar stanu wojennego
IPN podejmie na nowo śledztwo w sprawie śmiertelnego postrzelenia Antoniego Browarczyka przez funkcjonariuszy MO. Odbędzie się to w ramach realizowanego w Instytucie Pamięci Narodowej od połowy 2022 roku przedsięwzięcia określanego mianem "Archiwum Zbrodni”. Polega ono na przeprowadzaniu przez prokuratorów analizy akt umorzonych śledztw o przestępstwa popełnione między innymi w okresie obowiązywania w Polsce stanu wojennego pod kątem nowych możliwości dowodowych, uzasadniających podjęcie na nowo, względnie wszczęcie śledztw, w sprawach niewyjaśnionych dotąd zbrodni komunistycznych z lat 80. XX wieku.
Zginęli za wolną Polskę
Żołnierzy niezłomnych z Narodowych Sił Zbrojnych: Leopolda i Józefa Dańców, Romana Bączka i Ludwika Kłóskę, pochowano we wtorek na cmentarzu w Górkach Wielkich pod Skoczowem. Wszyscy czterej zginęli w 1946 roku, jeszcze przed 30. rokiem życia. "Synowie tej ziemi zostali zdradziecko zamordowani, bo chcieli żyć w wolnym i suwerennym kraju. Dziękują nam, że doceniamy ich walkę, męczeństwo i śmierć za ojczyznę. Dziękują nam i wołają o pamięć, żeby ich śmierć nie poszła na marne. (...) Nie dajmy ich obrażać, poniżać. Powtarzajmy na każdym kroku, że to nasi bohaterowie, przez wiele lat zapomniani, ale nie przez tutaj zgromadzonych. W naszych sercach zawsze byli obecni” – podkreślił krewny braci Dańców Wojciech Gruszczyk.
Prokuratura Bodnara szuka, jak pomóc Wałęsie. Ma być nowa opinia biegłego ws. podpisów pod donosami "Bolka"
Podpisy pod donosami TW "Bolek" i pokwitowaniami odbioru pieniędzy od Służby Bezpieczeństwa były składane przez Lecha Wałęsę - stwierdził już kilka lat temu Instytut Pamięci Narodowej. Ponieważ Wałęsa podczas przesłuchania temu zaprzeczył, został oskarżony o składanie fałszywych zeznań. Proces jednak nie ruszył, bo prokuratura Bodnara wycofała akt oskarżenia z sądu. Co się dzieje ze sprawą? Niezalezna.pl ustaliła, że w trwającym śledztwie planowane jest powołanie nowego biegłego, który zajmie się analizą podpisów pod donosami "Bolka". "I zapewne za kilka miesięcy dojdzie do spektakularnego przełomu, że to jednak nie Wałęsa podpisywał" - ironizuje jeden z prawników. Wbrew oczywistym faktom.