Aby usprawiedliwić prawo do aborcji, czyli do zabijania dziecka, trzeba udawać, że dziecko poczęte nie jest istotą ludzką, lecz zlepkiem komórek lub tylko brzuchem matki, jak utrzymują feministki, czy zawartością macicy, jak z kolei głosi francuska strona rządowa o aborcji Ivg.gouv.fr. Ale to nie wystarczy, gdyż trzeba jeszcze uciszyć głosy tych, którzy mówią lub piszą publicznie, czym naprawdę jest aborcja i jakie mogą być jej konsekwencje dla kobiety.
Dlatego też we Francji – gdzie przestępstwem jest przekonywanie kobiety do urodzenia dziecka, jeśli się to robi w pobliżu ośrodków aborcyjnych, a także organizacji udzielających porad, jak dokonać aborcji – socjalistyczny rząd chce pójść o krok dalej. Głosem pani minister ds. rodzin, dzieciństwa i praw kobiet rząd Manuela Vallsa zapowiedział, że rozszerzy pojęcie przestępstwa przeszkadzania w dokonaniu aborcji. Według proponowanych przepisów przestępstwem będzie także zniechęcanie do aborcji za pomocą stron internetowych. Jak u Orwella – prawda jest fałszem, a głoszący prawdę będą ścigani przez prawo.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#aborcja
#Francja
Olivier Bault