Dokładnie 15 lat temu terroryści Al-Kaidy porwali w USA cztery samoloty i dokonać zamachów terrorystycznych. Dwa z nich uderzyły w budynki Światowego Centrum Handlu - World Trade Center w Nowym Jorku. Kolejny rozbił się o budynek Pentagonu w Waszyngtonie. Czwarty miał uderzyć w waszyngtoński Kapitol, ale rozbił się w Shanksville w Pensylwanii po akcji pasażerów, którzy podjęli walkę z porywaczami. W wyniku ataku terrorystów zginęło prawie 3 tysiące osób. Wśród ofiar było 6 Polaków.
Ceremonia z udziałem bliskich ofiar odbędzie się dziś przed pomnikiem pamięci ofiar zamachów w Strefie Zero w Nowym Jorku, gdzie zostaną odczytane nazwiska wszystkich zabitych. W uroczystości w Pentagonie wezmą udział prezydent Barack Obama i minister obrony Ash Carter.
Na placach i skwerach w pobliżu Światowego Centrum Handlu umieszczono setki amerykańskich flag. Nowojorczycy palą znicze i przynoszą kwiaty. W kościołach różnych wyznań odprawiane są nabożeństwa. Po ulicach krążą policyjne patrole i brygady antyterrorystyczne.
W 15. rocznicę zamachu, jak wynika z badan CNN, ponad 66 procent nowojorczyków obawia się kolejnego ataku terrorystów.
Źródło: nrmf24.pl,fakty.interia.pl
#terroryści
#zamach
#USA
#WTC
JW