Prezydent Andrzej Duda z małżonką obejrzeli we wtorek wieczorem film „Stella” w reżyserii Macieja Pawlickiego. Towarzyszyła im bohaterka dokumentu, Stella Zylbersztajn-Tzur, Żydówka, która dzięki pomocy wielu Polaków ocalała z Holokaustu.
„Najtrudniej jest nieść dobro wtedy, gdy grozi to utratą życia. To pokazuje człowieczeństwo posunięte do najwyższej możliwej miary. Być gotowym oddać życie za przyjaciół czy sąsiadów swoich - to najwyższa forma przyjaźni, miłości bliźniego. Ale wielką formą tej miłości jest także dostrzeganie bliźniego na co dzień, jego potrzeb i problemów” - powiedział prezydent.
Dokument w reżyserii Macieja Pawlickiego opowiada historię Stelli Zylbersztajn, która uciekła z getta w Łosicach i ukrywała się w okolicznych wsiach. Pomagało jej wiele polskich rodzin. Pod koniec II wojny światowej przyjęła chrzest, wyjechała do Izraela i wstąpiła do zakonu sióstr karmelitanek. Doprowadziła do przyznania swym wybawicielom 23 medali Yad Vashem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Po 24 latach odeszła z zakonu i podjęła pracę jako pielęgniarka.
Mimo zaawansowanego wieku Stella Zylbersztajn-Tzur opiekuje się narkomanami, bezdomnymi i chorymi. Działa w organizacji „Kobiety w czerni” jednoczącej kobiety izraelskie i palestyńskie przeciwko wojnie. Pomaga potrzebującym bez względu na narodowość, religię czy rasę.
Źródło: niezalezna.pl
MŁ