Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Obietnice prezydenta są realne. Obniżyć wiek emerytalny i podnieść kwotę wolną od podatku

Podtrzymuję zobowiązanie z kampanii wyborczej.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Podtrzymuję zobowiązanie z kampanii wyborczej. Ustąpię z urzędu, jeśli w pierwszym roku prezydentury nie złożę dwóch zasadniczych dla mnie projektów, dotyczących obniżenia wieku emerytalnego i podniesienia kwoty wolnej od podatku – powiedział Andrzej Duda. Eksperci uważają, że obietnice prezydenta można zrealizować, i wskazują, gdzie szukać pieniędzy na nie.

Prezydent Andrzej Duda potwierdził, że ustąpi z urzędu, jeśli nie złoży projektów dotyczących obniżenia wieku emerytalnego i zwiększenia kwoty wolnej od podatku. Przypomniał, że w czasie pierwszej debaty telewizyjnej w kampanii wyborczej zobowiązał się, iż jeżeli w pierwszym roku swojej prezydentury nie przygotuje i nie złoży w Sejmie tych dwóch projektów, to zrezygnuje z urzędu.

Absolutnie podtrzymuję te zobowiązania, bo to są dla mnie dwie kwestie całkowicie priorytetowe – stwierdził.
Chcę doprowadzić do sytuacji, w której najmniej zarabiający, otrzymujący najniższe świadczenia, nie będą płacili w ogóle podatku – dodał Duda. Jego zdaniem, obowiązująca od 2009 r. kwota wolna od podatku, czyli 3091 zł, jest „na śmiesznym poziomie”. – Jak zapowiedziałem, powinna być w jak najszybszym tempie podniesiona do co najmniej 8 tys. zł, co spowoduje, że ci, którzy otrzymują dzisiaj najniższe emerytury czy renty, w zasadzie nie będą płacili podatku – powiedział prezydent Duda.

Dodał też, że trwają dyskusje nad projektem ustawy obniżającej wiek emerytalny. Jeszcze nie wiadomo, czy znajdzie się w nim zapis o 40-letnim okresie składkowym, czy o 45-letnim, jaki przyjęto w Niemczech, gdy obniżano tam wiek emerytalny.

Zapowiedzianą przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawę o podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł skrytykował wczoraj minister finansów Mateusz Szczurek.

Według naszych szacunków potrzeba na to łącznie 20 mld zł. To jest absolutnie nie do udźwignięcia w budżecie 2016. Taka ustawa nie może wejść w życie, bo po prostu nas na nią nie stać – powiedział w radiu TOK FM.


 Niezależni analitycy są jednak innego zdania. Wskazują, gdzie i ile można zaoszczędzić, by mieć na podniesienie kwoty wolnej od podatku.

Ich zdaniem wspomniane przez Szczurka 20 mld zł z powodzeniem można zdobyć, ograniczając np. wydatki na biurokrację. Na płace dla urzędników idzie rocznie ok. 70 mld zł, wystarczy więc część zbędnych etatów zlikwidować, by zaoszczędzić co najmniej kilka miliardów. Podobnie z wydatkami na wspieranie zatrudnienia i przeciwdziałanie bezrobociu, które sięgają w budżecie kilkunastu miliardów rocznie i… nie przynoszą efektów.

 Przykładów bezsensownego wydawania publicznych pieniędzy jest więcej. Jeśli to marnotrawstwo się powstrzyma, znajdą się środki na projekty Andrzeja Dudy – uważają politycy opozycji. – Także na obniżenie wieku emerytalnego – dodają.


Prezydent przekonuje, że proponowane przez niego zmiany nie wygenerują olbrzymich kosztów, bo nie wszyscy nagle przejdą na emeryturę. Duża grupa ludzi będzie chciała kontynuować zatrudnienie.

 Chodzi tylko o to, abyśmy mieli prawo do przejścia na emeryturę w wieku 60 lub 65 lat, a nie obowiązek pracy aż do śmierci – zaznacza. Z kolei ekonomista i europoseł Zbigniew Kuźmiuk uważa, że aby zdobyć pieniądze na ten projekt, wystarczy zlikwidować dziury w obecnym systemie ubezpieczeń społecznych. – Po prostu wszyscy ci, którzy pracują, muszą odprowadzać składki proporcjonalnie do wysokości swoich wynagrodzeń. Niestety, obecnie tak nie jest – twierdzi.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Marek Michałowski