Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Rzecznik rodziców krytycznie o elementarzu. Pośpiech wygrał z merytoryką

Braki metodologiczne, niespójność estetyczna, chaos i tendencja do spłycania treści – tak drugą część słynnego darmowego podręcznika od rządu oceniają eksperci ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw

Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Braki metodologiczne, niespójność estetyczna, chaos i tendencja do spłycania treści – tak drugą część słynnego darmowego podręcznika od rządu oceniają eksperci ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców. Ich zdaniem „tego nie powinno się nawet nazywać elementarzem”.

- Największą słabością drugiej części „Naszego elementarza”, podobnie jak części pierwszej, są braki metodologiczne, które podważają rzetelność przedstawionego materiału. Nadal brak jest spójności estetycznej. Dominują chaos i tendencja do spłycania treści. Propozycje zadań są sztampowym zadawaniem dziecku pytań i prezentowaniem na siłę treści zupełnie niezwiązanych z oczekiwaniami poznawczymi dziecka – wymienia Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców. Dodaje, że w podręczniku brak jest powiązania pomiędzy poszczególnymi zagadnieniami. – Nie tylko pomiędzy czytankami, ale nawet w obrębie jednej strony. To sprawia, że przedstawionej propozycji nie powinno się nawet nazywać elementarzem – podkreśla Elbanowska.

Fundacja RPR przygotowała opinię dotyczącą zastrzeżeń do kolejnej części darmowego podręcznika. Dokument obfituje w wiele uwag kierowanych do autorek książki.

Twórcy ekspertyzy podkreślają m.in., że podstawowym błędem rządowego podręcznika jest zignorowanie podstaw rozwoju językowego dziecka. „Brak jest koncepcji nauki języka polskiego. Brakuje również materiału dydaktycznego, na którym można oprzeć konstrukcję podstawowych ćwiczeń w nauce czytania” – czytamy w dokumencie. Zdaniem FRPR przedstawiony przez MEN podręcznik zawiera teksty, ale autorki nie proponują żadnej pracy nad nimi. „Przy tekstach znajdują się skierowane do dzieci pytania, które pomijają treści zawarte w samym tekście, a które należałoby wykorzystać do ćwiczeń. Dziecko rozpoczynające naukę czytania powinno systematycznie pracować z tekstem – szukać, wybierać coś z tekstu, zamieniać wyrazy w zdaniu, przekształcać, badać, konstruować, przeliczać, głoskować, dzielić na sylaby itd. Wszystkich tych najważniejszych, elementarnych zadań zabrakło” – czytamy w uwagach Fundacji.

Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Katarzyna Pawlak