Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Donieck to nie Rosja". Smoleńscy doradcy Tuska uzgodnili wersję ws. Boeinga?

Michał Setlak i Maciej Lasek zachowują się tak, jakby dostali SMS-y z informacją, co mają mówić na temat wyjaśniania okoliczności zestrzelenia malezyjskiego Boeinga 777 przy granicy rosyjsko-u

Marcin Pegaz, Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Marcin Pegaz, Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Michał Setlak i Maciej Lasek zachowują się tak, jakby dostali SMS-y z informacją, co mają mówić na temat wyjaśniania okoliczności zestrzelenia malezyjskiego Boeinga 777 przy granicy rosyjsko-ukraińskiej.

Na uwagę Pawła Majewskiego, dziennikarza „Rzeczpospolitej”, że przykład tragicznie zakończonego lotu MH17 pokazuje, iż nie trzeba wypowiadać Rosji wojny, aby udostępniła miejsce katastrofy i oddała czarne skrzynki – odpowiedzieli niemal identycznie.

Wg prawa międzynarodowego gospodarzem badania wypadku jest kraj, gdzie się wydarzył – Ukraina. Okolice Doniecka to nie Rosja” – odpisał na Twitterze Setlak.

Panie Pawle, Pana znajomość geografii jest chyba z czasów ZSRR. Rejon Doniecka to nie Rosja” – wsparł Setlaka Maciej Lasek, używając niemal identycznych słów.

Identyczne stanowisko lotniczych doradców Donalda Tuska właściwie nie powinno dziwić, bo jest zbieżne z ich stanowiskiem ws. Smoleńska – od wyjaśniania katastrofy był MAK.

Michał Setlak, występuje w głównych mediach jako „niezależny” ekspert i redaktor „Przeglądu Lotniczego”, współpracuje również z rządowym zespołem Macieja Laska. Jak ujawniła „Gazeta Polska Codziennie”, Setlak znalazł się na liści płac Kancelarii Premiera.

Maciej Lasek jest natomiast przewodniczącym wspomnianego już zespołu „do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem” oraz szefem Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.




I najważniejsze: zarówno Setlak, jak i Lasek, nie wspomnieli o drobnym szczególe, że region Doniecka kontrolowany jest przez rosyjskich terrorystów i że to właśnie oni przekazali Malezyjczykom rejestratory lotu. Tak jak napisał Majewski – stało się tak tylko i wyłącznie w wyniku nacisku na Rosję państw, których obywatele zginęli na pokładzie Boeinga. W 2010 r. takiej presji na Rosję polski rząd nie chciał wywrzeć, choć w katastrofie smoleńskiej zginął prezydent RP oraz najważniejsi generałowie i urzędnicy.

 



Źródło: twitter.com,niezalezna.pl

Paweł Krajewski