Setki ludzi zgromadziły się na mszy św. w warszawskiej archikatedrze św. Jana. Na uroczystości ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej byli m.in. motocykliści z Rajdu Katyńskiego, górnicy z Mysłowic i Polacy z Australii.
Nie zabrakło także oczywiście rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym Jarosława Kaczyńskiego.
Wygłaszający kazanie ks. Feliks Folejewski mówił:
Grozi Polsce opadnięcie w wir tych prądów, które gubią duszę narodu i popychają w odmęt bez światła i coraz większy zamęt, a kompromis staje się niekiedy kompromitacją. Nie wolno łudzić się, że jakaś kreska zlikwiduje mechanizmy tego, co działo się wczoraj. Tego jesteśmy świadkami, a nieraz ofiarami.
Duchowny poruszał takie tematy jak katastrofa smoleńska i niedawna nagonka na broniących życia lekarzy.
Św. Jan Paweł II powiedział: "Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej". I właśnie z tej miłości płynie nasza modlitwa. Ona uratuje Polskę, ale z modlitwą musi być budzona świadomość, musi być wychowanie, kształtowanie umysłów i serc. Bóg niczego niczego nie zrobi za nas - nauczał ks. Folejewski.
fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska
fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska
Źródło: niezalezna.pl
wg,jl