Teraz, po dwudziestu pięciu latach od "okrągłego stołu" widzimy jak ważne są Jego słowa dotyczące wolności, która bez prawdy może stać się totalitaryzmem. Widzimy, że nie do końca wykorzystaliśmy naszą szansę - mówi Anita Czerwińska, szefowa Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej, która była dzisiaj w Watykanie podczas uroczystości kanonizacyjnych Jana Pawła II i Jana XXII.
Jesteśmy w Rzymie, jakie są twoje wrażenia z dzisiejszych wydarzeń?
Mam wrażenie, że Polska przeprowadziła się dzisiaj do Rzymu, jestem pełna podziwu i uznania dla ogromnej mobilizacji Polaków. Wszyscy jesteśmy bardzo wzruszeni, głównie z powodu atmosfery solidarności, jaka dzisiaj panuje na placu św. Piotra między nami. Tutaj dopiero widać, że bardzo jej nam w kraju brakuje. Jednak to właśnie w takich chwilach odzyskujemy nadzieję na to, że możemy ją jeszcze odbudować. Rozmawiałam między innymi z góralami, którzy są tak bardzo wierni nauczaniu Jana Pawła II i Ojczyźnie – mieliśmy poczucie, że po dzisiejszej uroczystości Polska powróci na drogę prawdy i sprawiedliwości.
Co było najważniejsze dla Ciebie w dzisiejszej homilii papieża Franciszka?
To, co było najbardziej znaczące w papieskiej homilii to ten jej fragment, w którym Franciszek przypomniał jak ważnym dla pontyfikatu świętego papieża Jana Pawła II była rodzina. Te słowa zostały przyjęte entuzjastycznie przez zgromadzonych na placu wiernych. Walka o rodzinę, to jedno z naszych najważniejszych zadań. Nie wolno nam zaprzepaścić tej wartości, której ważność jest dla Polaków oczywista.
Co dla Ciebie jest najważniejsze w nauczaniu świętego Jana Pawła II?
Właśnie Jego stosunek do Ojczyzny, jego bezkompromisowa postawa, którą było słychać w Jego słynnym kazaniu w 1991 r. Masłowie koło Kielc i mocnych słowach:
"To jest moja matka, ta Ojczyzna. To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!”.
Ogromne znaczenie ma dla mnie jego wkład w obalaniu komunizmu w Polsce, ale też to, że po jego upadku nie bał się mówić o sprawach publicznych. Wypowiadał się krytycznie także o III Rzeczpospolitej. Teraz, po dwudziestu pięciu latach od "okrągłego stołu" widzimy jak ważne są Jego słowa dotyczące wolności, która bez prawdy może stać się totalitaryzmem. Widzimy, że nie do końca wykorzystaliśmy naszą szansę. Sądzę, że gdyby papież jeszcze żył z naturalną dla siebie pogodą ducha i otwartością zachęcał by nas do naprawy tego stanu rzeczy. Wiem jednak, że teraz, gdy został świętym, jest naszym orędownikiem i ogromna szansą na dobre zmiany w Polsce.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Piejko