Aż jedna czwarta naszych wydatków na leczenie pochodzi z budżetów domowych. To sytuuje Polskę w czołówce państw Unii Europejskiej. Natomiast wydatki budżetowe na ochronę zdrowia są jednymi z najniższych we wspólnocie – wynika z raportu przygotowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Dokument opisuje "Gazeta Polska Codziennie".
W Polsce
23 proc. wszystkich wydatków związanych z ochroną zdrowia jest pokrywana z prywatnych środków gospodarstw domowych. Natomiast w Holandii i Francji stanowią one (odpowiednio) zaledwie 6 i 8 proc. - czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie". Autorzy raportu zwracają uwagę, że jeżeli Holendrzy i Francuzi doliczyliby do tego kwoty, które wpłacają na prywatne ubezpieczenia, to i tak nie przekraczają one wydatków Polaków.
Średnio każdy mieszkaniec naszego kraju
wydaje rocznie na leczenie około 1 tys. zł. Z tego 60 proc., czyli ok. 600 zł, zostawia w aptekach. Większość, bo ok. 400 zł, idzie na leki bez recept. Wydatki te stanowią poważne i wciąż rosnące obciążenie dla budżetów rodzinnych.
Potwierdzają to wyniki finansowe aptek. Jak podaje branżowy portal internetowy Rynekzdrowia.pl,
systematycznie spada sprzedaż leków refundowanych, a za to rośnie sprzedaż leków bez recept. W ubiegłym roku pacjenci wykupili o 18 proc. mniej leków ze zniżką, niż w 2011 r. Zdaniem portalu Rynekzdrowia.pl,
to jeden z ewidentnych skutków ustawy refundacyjnej wprowadzonej przez ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Wojciech Kamiński