Jestem zbulwersowany treścią i formą podjęcia tej uchwały. I śmieszno, i straszno. PRL bis. Wyrażam nadzieję, że nie jest to odpowiedź premiera Donalda Tuska na skierowane przeze mnie pismo z zaproszeniem do rozmów – powiedział prezes TK Bogdan Święczkowski w wywiadzie dla „Gazety Polskiej Codziennie”
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Jan Przemyłski: Mówił Pan o chęci szukania kompromisu z przedstawicielami władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Bogdan Święczkowski: Chodzi o próbę znalezienia porozumienia między przedstawicielami trzech władz – sądowniczej, ustawodawczej i wykonawczej. W Polsce obowiązuje konstytucyjna zasada autonomii władz, ale również zasada współpracy tych władz. Mam nadzieję, że współpraca rzeczywiście będzie następowała. Natomiast strategię negocjacyjną pozostawię w zakresie dyskrecjonalnym. Najważniejsze teraz jest, aby do takiego spotkania doszło i aby każda ze stron mogła przedstawić swoje stanowisko, a inne strony mogły go wysłuchać. Rozmawiajmy na argumenty. Jeżeli przedstawiciele władzy ustawodawczej i wykonawczej zapomną, że są politykami, i będą rozmawiać jako ci, którzy dzierżą władzę publiczną, to myślę, że pole do kompromisu jest bardzo duże. Jeżeli jednak polityka będzie stawiana ponad dobro Rzeczpospolitej, to już nie prezes TK będzie oceniał takie działanie, ale wszyscy Polacy.
Czy uzyskał Pan już odpowiedzi na zaproszenia do rozmów wystosowane m.in. do przedstawicieli rządu, Sejmu, Senatu, sądów i partii politycznych?
Zaproszenia zostały wysłane w poniedziałek. Dotychczas mam jedną odpowiedź. Pochodzi ona od przedstawiciela władzy sądowniczej i jest pozytywna. Jestem przekonany, że do spotkania dojdzie w okresie poświątecznym.
W środę rząd przyjął uchwałę w sprawie „przeciwdziałania negatywnym skutkom kryzysu konstytucyjnego w obszarze sądownictwa”. Zapisano w niej m.in., że istnieje „konieczność wykluczenia możliwości wprowadzenia do systemu prawa kolejnych rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego”. Jak Pan skomentuje tę decyzję rządu?
Jestem zbulwersowany treścią i formą podjęcia tej uchwały. I śmieszno, i straszno. PRL bis. Wyrażam nadzieję, że nie jest to odpowiedź premiera Donalda Tuska na skierowane przeze mnie pismo z zaproszeniem do rozmów.
Jak Pan reaguje na słowa polityków obozu władzy, którzy mówią wprost, że Trybunał Konstytucyjny trzeba rozmontować lub zresetować?
Niestety żywioł polityczny wygrywa w narracji części funkcjonariuszy publicznych, którzy powinni działać wyłącznie na rzecz Polski i Polaków. Jest to zasmucające, że interes partyjny jest dla nich ważniejszy od dobra ogółu społeczeństwa. Natomiast chcę też podkreślić, że nierzadko tezy wygłaszane przez parlamentarzystów przy pomocy mediów później nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości i decyzjach przez nich podejmowanych. Jednak przerażające jest, że tego typu narracja, element wojny politycznej, przybiera bardzo niebezpieczną dla kraju postać. Może ona w przyszłości doprowadzić do dużo bardziej niekorzystnych wydarzeń.
Czy Polska potrzebuje nowej konstytucji, skoro przepisy starej są nagminnie łamane?
Ja nigdy nie byłem admiratorem konstytucji uchwalonej w 1997 r. Ona była skutkiem dużego kompromisu. Na pewno warto rozważyć, przy szerokim konsensusie parlamentarnym, uchwalenie przez Zgromadzenie Narodowe nowej ustawy zasadniczej. Natomiast nie wydaje mi się, aby było to możliwe przy obecnym natężeniu wojny politycznej.
💬 Wywiad z Bogdanem Święczkowskim, prezesem Trybunału Konstytucyjnego. Dowiedz się, jakie stanowisko zajmuje prezes @TK_GOV_PL wobec obecnych decyzji rządu, a także jakie kroki planuje podjąć na arenie międzynarodowej.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) December 20, 2024
Czytaj #GPC » https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/nqLr7Bk1CT