Zwycięstwo Donalda Trumpa nad Kamalą Harris postrzegam jako sygnał, że te wielkie fale lewicowe, jedna za drugą - lewackie również bardzo często - można zatrzymać - mówił w niedzielę wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki podczas Kongresu Młodych ECR.
"My nie jesteśmy grupą rekonstrukcyjną. Jesteśmy przede wszystkim prawicą przyszłości (...) Oczywiście mamy szacunek do przeszłości (...), ale jednocześnie - zwłaszcza na tym wielkim wirażu historii, na jakim dzisiaj się znajdujemy - musimy patrzeć w przyszłość, brać byka za rogi, brać nowe technologie w nasze objęcia, żebyśmy nie mieli żadnych kompleksów" - mówił w Lublinie Morawiecki.
Ocenił, że tożsamość europejskich i polskich konserwatystów poddawana jest próbie ośmieszenia i zachęcał zgromadzonych do odwagi. "Od tego trendu globalizacyjnego, który (...) cały czas jest dzisiaj w natarciu, powoli rozpoczyna się odwrót. A więc też wiatr historii w tym aspekcie będzie bardziej wiał w naszą stronę" – podkreślił. Jego zdaniem Polska powinna zmierzać w kierunku państwa o geograficznym potencjale, a przyczynić się do tego ma – jak wymienił - koncepcja Międzymorza oraz bliskie partnerstwo Polski ze Stanami Zjednoczonymi.
Według Morawieckiego społeczeństwo USA pokazało w ostatnich wyborach, że potrafi przełamywać trendy historii. "Zwycięstwo Donalda Trumpa nad Kamalą Harris postrzegam jako sygnał, że te wielkie fale lewicowe, jedna za drugą - lewackie również bardzo często - można zatrzymać" - ocenił wiceszef PiS.
Dziękuję za zaproszenie na #ECRKongresMłodych w Lublinie!
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) December 8, 2024
Potrzebujemy wydarzeń, które wyznaczają drogę dla prawicy. Prawica przyszłości musi łączyć szacunek do przeszłości z odwagą w obliczu nowych wyzwań – technologii, AI i nowoczesnego rozwoju. Walczmy o Polskę, która łączy… pic.twitter.com/dtHn8864O9