Emmanuel Macron alarmuje, że UE może umrzeć, jeśli nie zmieni modelu działania. - Mamy nadmiar regulacji i jesteśmy niedoinwestowani. W ciągu 2-3 lat, jeśli będziemy podążać swoją klasyczną agendą, znajdziemy się poza rynkiem - wskazał. Jaki pomysł ma na to europosłanka KO, Kamila Gasiuk-Pihowicz? Jej odpowiedź była krótka.
W mijającym tygodniu Emmanuel Macron, prezydent Francji, w trakcie konferencji Berlin Global Dialogue, przedstawił pesymistyczną wizję dla Europy.
Nasz dotychczasowy model jest skończony. Mamy nadmiar regulacji i jesteśmy niedoinwestowani. W ciągu 2-3 lat, jeśli będziemy podążać swoją klasyczną agendą, znajdziemy się poza rynkiem. (…) Unia Europejska może umrzeć, jesteśmy na skraju bardzo ważnego momentu - powiedział Macron.
Wskazywał, że Europa jest za USA i Chinami w wielu kluczowych aspektach gospodarki i polityki.
Czytaj więcej: Macron: UE może umrzeć
Słowa polityka francuskiego omawiane były dzisiaj w Polsat News. Europosłanka KO, Kamila Gasiuk-Pihowicz, poproszona była o podanie "jednego pomysłu, by UE była mocniejsza".
- Musimy doprowadzić do dekarbonizacji przemysłu tak, by unijny rynek odzyskał konkurencyjność
- odparła Gasiuk-Pihowicz.
Operacja się udała, pacjent zmarł🤷🏼♂️
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) October 6, 2024
- UE umiera, co robimy?!
- Trzeba dekarbonizować! pic.twitter.com/zxGiS1Fi6K
Kilka tygodni temu obszerny raport dotyczący konkurencyjności gospodarki UE przedstawił Mario Draghi, były szef Europejskiego Banku Centralnego. Wskazywał na konieczność inwestycji publicznych m.in. w innowacyjność firm i ludzi.
W kontekście dekarbonizacji zwracał uwagę na konieczność walki z wysokimi cenami energii, która hamuje rozwój produkcji przemysłowej w Europie. W ujęciu Draghiego, "dekarbonizacja nie powinna torpedować wzrostu".
Dekarbonizacja wiąże się jednak z ogromnymi nakładami, które już niedługo - za sprawą m.in. ETS2 - będą odczuwalne bezpośrednio w kieszeniach mieszkańców Europy.