Wbrew zapewnieniom, że obniżone zostaną zapisane w ustawie o finansach publicznych progi chroniące państwo przed nadmiernym zadłużaniem, rząd pozostawił je na dotychczasowym poziomie. Okazuje się, że ogłoszona obniżka progów nie dotyczy tych ustawowych, lecz jedynie związanych z tzw. regułą wydatkową. W ten sposób rząd zapewnił sobie możliwość dalszego zadłużania państwa - alarmuje "Gazeta Polska Codziennie".
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który przewiduje, że tzw. progi ostrożnościowe spadną o 7 punktów procentowych.
Zmiana ta jednak nie dotyczy obowiązujących dotychczas ustawowych progów 55 i 50 proc. PKB, bo te pozostaną na dotychczasowym poziomie. Nowe progi 48 i 43 proc. PKB dotyczą jedynie reguły wydatkowej. Określa ona, o ile w danym roku mogą wzrosnąć wydatki państwa. Jeśli zostaną przekroczone progi zapisane w regule, rząd będzie musiał wydatki tylko nieznacznie zmniejszyć - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
To radykalna zmiana dotychczasowych reguł, bo w wypadku przekroczenia progu ustawowego budżet na kolejny rok musiałby zostać zaplanowany bez deficytu. Jak czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie" - d
zięki zastąpieniu zapisanych w ustawie progów nowymi, ale przypisanymi jedynie do reguły wydatkowej, rząd zapewni sobie możliwość dalszego zadłużania, bez konieczności radykalnych cięć wydatków i konieczności znacznego podniesienia podatków.
Progi ostrożnościowe wprowadzono po to, aby powstrzymywać rządy przed nadmiernymi wydatkami i niekontrolowanym powiększaniem długu publicznego.
Ekipa Donalda Tuska, zamiast przestrzegać tych progów, stosuje wciąż rozmaite sztuczki prawne i księgowe, aby dług państwowy ukryć - pisze "Gazeta Polska Codziennie". W 2009 r. rząd zmienił definicję sektora finansów publicznych i wyłączył z niego Krajowy Fundusz Drogowy, dzięki czemu zobowiązania KFD nie są zaliczane do długu publicznego. Pozwoliło to na fikcyjne utrzymanie długu publicznego poniżej 50 proc. PKB.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Marek Michałowski